..::WarlandRPG::..

Natanael

- Jesteśmy tu z tego samego powodu co ty...

Nerevan

- Przyjaciele niezbyt bystrzy widzę. Przybyliście tu i dziwnym trafem okoliczności właśnie zaginął nasz zwiadowca, tak? Mówcie co wiecie! Inaczej traficie do lochu... Macie ostatnią szansę! Gregory, co tak stoisz? Idź zawiadom kilku ludzi, żeby tu przyszli!- Gregory jakby wyrwany ze snu drgnął i pobiegł w kierunku drzwi.
Zostaliście sami. Wy i strażnik.

...

-Radzę ci dobrze nie denerwuj mnie. I schowaj to żelastwo.Niic mu nie zrobiliśmy, więc odczep się od nas.

Nerevan

- Więc jak to wyjaśnicie gnoje!- krzyknął strażnik [nie schował miecza].- "Przypadkiem" tu trafiliście i "przypadkiem" straciliśmy naszego człowieka, tak?!- strażnik plunął Ci w twarz, Devil.

Natanael

Zbieg okoliczności? - Wzruszam ramionami i czekam na reakcje Devila...