..::WarlandRPG::..

bartek_2506

Wyjaśnienie: Nanga Parbat to szczyt w Himalajach, który nigdy nie został zdobyty zimą. Wymagane to jest do zrozumienia fabuły.

Część pierwsza.

Część pierwsza.

22. 11. 2021 rok. Nikomu nieznane miejsce (z punktu widzenia człowieka na Ziemi).

-Co słychać?
-Nic ciekawego. Wybudowaliśmy obóz. Wystawiliśmy ładunek. Co mamy zrobić?
-Prześlijcie informację do dwóch wywiadów (trzask). Zapisałeś?
-Tak.
-Szykuje się gorąca zima.

23. 11. 2021 rok. Sztab generalny sił wojskowych w Rosji.

Mający swoje lata generał Wiktor Kozoroski ogłosił:
-W nocy otrzymaliśmy przekaz, jakoby na górze Nanga Parbat w Himalajach została umieszczona potężna broń. Jeśli szybko dotrzemy do tamtego miejsca, zdobędziemy ją.
-A skąd ta informacja przyszła? – zapytał się inny generał, Wasilij Wuzowski.
-Nie określiliśmy miejsca nadesłania wiadomości.
-Skąd ta pewność?
-Zamknij się. Zwracaj się do starszego z szacunkiem!
Wasilij nic nie powiedział i usiadł.
Kozoroski kontynuował:
-Proponuję wysłać ekspedycję złożoną z himalaistów i żołnierzy, aby przejęli ten ładunek i przetransportowali go, żeby określić, co to za broń.
-Jakieś dodatkowe informacje?
-Mamy udać się tam 23 grudnia i zdążyć z tym do 21 marca, czyli mamy zimę na zdobycie tego ładunku. Potem ładunek zniknie. Na ekspedycje pójdziesz ty, Wuzowski. Udaj się do bazy na granicy. Tam dotrze reszta towarzyszy.
Wasilij wstał i wyszedł. Wsiadł do samolotu i poleciał na granicę.

Jano

Zapowiada się fajnie.

Elesien Redriel

Nom racja...

bartek_2506

Prosze bardzo. Czesc druga.

Część druga

- Ile jeszcze?
- Już niedaleko... właściwie już jesteśmy na miejscu.
Załoga wysiadła i udała się do dowództwa bazy.
- Ile stąd na Nanga Parbat?
- Już... sekunda... mam. Około 200 kilometrów. Polecicie helikopterem.
- A paliwa starczy?
- Starczy... aktualna pojemność wystarczy na 1000 kilometrów lotu. Dosiądzie się jeszcze dwóch himalaistów, saper i żołnierz.
Wskazał na cztery osoby oddalone o kilka metrów od nich. Wasilij udał się do nich.
- Miło mi. Jestem Wasilij.
- Witam. Nazywam się Władimir, a to: Jan, Aleksiej i znowu Władimir.
- Miło mi.
- No, idźcie na lądowisko. Helikopter czeka.
Drużyna udała się na lądowisko, potem do helikoptera i poleciała w kierunku Himalai.

Gdzieś w Himalajach. 28 styczeń, 2021 rok. Godzina 22: 22.

- Ile jeszcze?
- Już niedaleko... i tak długo czekaliśmy na odlot.
Wszyscy zamilkli i skupili się na wyjmowania z kubeczków resztek zupek w proszku. W tych warunkach ciężko o coś cieplejszego. Nagle...
- Hej! Co to za błysk?
- Nie wiem... poleciało w kierunku naszym i przeciwnym...
- Co to może być?
Nagle Władimir krzyknął:
- WSZYSCY PADNIJ!!! OSTRZELIWUJĄ NAS Z POCISKÓW PRZECIWPANCERNYCH!!!!!!!!!!
- Co ty tam ..... pleciesz?!
Nie otrzymał odpowiedzi. Rozległ się huk. Z daleka widziano gigantyczną kulę ognia. Helikopter rozbił się u podnóży góry. Zapadła ciemność.

U podnóża Nangi Parbat. 1 luty, 2021 rok, godzina 8:15.

Kiedy helikopter trafił pocisk przeciwpancerny, Wasilij myślał, że nie żyje. Mylił się. Otworzył oczy. Zobaczył wrak helikoptera i ciała towarzyszy.
- Hej! Budźcie się! Żyjemy!
Ekipa wstała.
- Co się stało z pilotem?
- Nie wiem... zobaczmy.
Widok był makabryczny. Pocisk wysadził urządzenia z przodu. Pół zwęglonego ciała leżało na zboczu góry.
- Nie mogę na to patrzyć... pochowajmy go.
Po pogrzebie pilota drużyna poszła w górę.

Nanga Parbat. 7500 metrów nad poziomem morza. 12 luty, 2021 rok, godzina 21: 48.

- Zapasy jedzenia się kończą.
- Odczujemy to... ale niedługo zajdziemy na szczyt. Tylko 500 metrów.
- „Tylko”, albo „aż” 500 metrów.
Błysk.
-Co to było?
-Pewnie kolejny ostrzał z pocisków przeciwpancernych – odpowiedział Jan.
-Nie... to coś gorszego... KARABIN SNAJPERSKI!!! KRYĆ SIĘ!!! JEDEN STRZAŁ I PO WAS!!! I NIE WRZESZCZEĆ, BO JESZCZE LAWINA ZLECI!!!!!!!!!
Wszyscy ukryli się. Jan dostał w twarz. Śmierć na miejscu. Aleksiej uruchomił laptop.
-Nie tylko my mamy kłopot...
-Kto jeszcze ma, do jasnej cholery?
-Chyba Amerykanie...
-Nawiąż z nimi kontakt. Spróbujemy odpowiedzieć ogniem.
Aleksiej uruchomił laptop. Nawiązał kontakt z Amerykanami.
-...tu Rosjanie. Jesteśmy ostrzeliwani przez snajperów... ... prosimy o pomoc.
-My też jesteśmy ostrzeliwani! Dajcie spokój!
-Mam propozycję. My ściągniemy ogień. Wy ich zlikwidujecie. Zgoda?
-Zgoda.
Rosjanie skupili na sobie ogień. Rozległo się kilka strzałów z naprzeciwka. Zapadła cisza.

Jano

Fajne, ale masz za dużo powtorzeń.

Jasir (Viron) Mahdi

Ja cię bardzo proszę...wykształć się trochę w tym kierunku i poprawiaj, ale nie teraz...Viron

Jano

To jest tylko rada, nie pouczenie.

Jasir (Viron) Mahdi

No, chyba że tak...

Anyzratak (Jake)

Nawet fajne, Bartek. Dawaj nastepną część...

Jano

Ja wolę trochę poczekać i przeczytać coś lepszego, niż nie czekać i dostać kit.

Jano

Co nie oznacza, że mogę czekać wiecznie...

bartek_2506

Ech... ostatnio nie mam czasu, ciagle jestem zajety, a na pisanie nie mam czasu... sprobuje dokonczyc to, ale kiedy indziej.

Anyzratak (Jake)

czyli kiedy? Wesoly

Ethar Youngdevil

Faaajne...