..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi

-Huhu...jakże cię zwą, piękna?

Greywood

- Milla. Ale jak ty panie będziesz mnie zwał, tak będę się nazywać. - powiedziała już nie zwracając na Ciebie uwagi. Mówiła tak, jakby jej już tutaj nie było. Tak jakby poleciała myślami gdzieś hen... Daleko. Jednak wciąż gapiła się w księgę!

Jasir (Viron) Mahdi

-Millo...mogę cię prosić, abyś poszła do swej komnaty?

Greywood

Dziewczyna odwróciła się do Ciebie i spojrzała na Ciebie urażonym wzrokiem. Albo tylko się z tobą bawiła. - Od razu do komnaty. Mój panie, nie tak szybko. Ja taka łatwa nie jestem. - Znowuż się uśmiechnęła, ale tym razem widać było, że udaje.

Jasir (Viron) Mahdi

-Do swojej. DO SWOJEJ!!! Nie mam zamiaru tam z tobą iść...

Greywood

- A czemu mam spełniać twoje polecenia? - zapytała otwarcie.

Jasir (Viron) Mahdi

-Hmmm...do tu rządzę? Myślę, że to wystarczający powód, piękna panno.

Greywood

- A co jeśli mnie twoja jurysdykcja nie dotyczy? - odpowiedziała, wyraźnie bawiąc się całą tą rozmową.

Jasir (Viron) Mahdi

-To zacznie dotyczyć...

Greywood

- Ech nudzisz mnie. Jesteś taki sam jak inni "wielcy". Że też mój mąż musiał wybrać takiego bałwana. - powiedziała i zanim cokolwiek zdążyłeś powiedzieć, zniknęła jak kot w mroku. - Panie - usłyszałeś zza pleców głos. Oddziały są już gotowe. Przejmujemy kopalnie?

Jasir (Viron) Mahdi

-Taaak...- odwróciłem się - Zamknąć panią zamku w jej komnacie. To rozkaz.

Greywood

- Nie uda nam się. Ona jest żoną króla i najlepszą zabójczynią w kraju. Kiedyś nasz pan był jej celem, ale ten coś jej zrobił w sypialni i przeszła na naszą stronę. Nawet jeśli ją zamkniemy to ona i tak wyjdzie. Już próbowaliśmy - dodał ze smutkiem.

Jasir (Viron) Mahdi

-To, co ja tu kutwa robię? Jak mam uchronić książkę, kiedy ta dziewka jest zabójcą? E, sram na was... <odchodzę>

Greywood

- Panie dokąd idziesz! Jaką znowuż książkę! (to była tajemnica, ale dobra. Radzę Ci bardziej się kierować. Tzn nie tylko odchodzę tylko np. wychodzę z zamku.) Ta panna nic Ci nie zrobi! Jest nieszkodliwa. Usługuje tylko władcy.

Jasir (Viron) Mahdi

-Ech...dobrze. Wyruszamy.