..::WarlandRPG::..

...

-Pojęcia nie mam dlaczego to mnie wtbrał.

Greywood

Hmm ja też nie mam pojęcia - powiedział starzec kaszląc. Kaszlał tak głośno, że aż czułeś jego odbijający się głos w całym zamku.- Ale skoro tu jesteś to znaczy, że ty jesteś następcą.

Selenia.
Najpewniej w mieście jest dom trzech bogatych ludzi. Powiadali o nich, że nie są tymi za którymi się podają. Może nawet nie są ludźmi. Chociaż w dzisiejszych czasach dużo bestyi się spotyka...

Alune

I trzeba je im zabrać?
Zgoda...mogę iść.

...

-Dobrze, zatem powiedz mi co mam robić.

Greywood

DeVil
Nic prostszego. Zabierać ludziom dusze przez sen.

Selenia
Myślisz, że to takie łatwe? Czy magiczny kryształ można zdobyć od tak? Czy widziałaś jakikolwiek na oczy dziecko? - chłopak wydawał się zafascynowany twoją osobą.

...

-Że co? Zabierać dusze? Przecież bez duszy zarówno człowiek jak i inna istota żyć nie może.

Greywood

A to jakiś problem? Poprzedniemu przywódcy się to nawet podobało. A lubował najbardziej w... Młodych i pięknych kobietach. - O mnie mowa? - wtrąciła najpiękniejsza służąca jaką twoje oczy widziały. - Ktoś mnie obgaduje... A cóż to za wojaka przyprowadziłeś Terf? - Twojego nowego pana, Hekate. Masz mu służyć w dzień i w nocy. - Z całą przyjemnością - powiedziała dziewczyna, uśmiechając się rubasznym uśmiechem.

Alune

Eee...no nie, nie widziałam..obiło mi się tylko coś kiedyś o uszy...jak się nazywasz? I skąd się tu w ogóle wziąłeś? <pyta chłopca>

...

-Nie ma mowy nie będę zabierał duszy i poprzez to zabijał ludzi.

Greywood

Sel
- Z twojej głowy - odpowiedział zagadką. - I z głowy twojego nieobecnego już przyjaciela.

Tandrar a.k.a. Devil
Będą żyli. Jak warzywa. To nie wystarczy? - powiedział starzec hamując kolejne spazmy. Dziewczyna usiadła na stole, machając nogami. Wyglądała jak lilia spokojnie płynąca pośród wód. Urocza i młoda. Miała na karku góra 16 lat.

Alune

Co?? Twierdzisz, że jesteś wytworem naszej wyobraźni? Pff....nie wierzę...<mówi z lekkim niedowierzaniem>

Greywood

- To dobrze. Dzień w którym zrozumiesz, będzie moim ostatnim - chłopak zasmucił się. - Ale póki co. - wskazał na dziurę w ziemi, która powiększyła się jak nie patrzyłaś o kilka metrów. - Póki co, mamy zajęcie.

Alune

Ech...nie rozumiem...no dobrze. A możesz mi jeszcze powiedzieć, czy wiesz co się z nim dzieje? <wskazuje na ciało Devila>

...

-Nie nie wystarczy... Jak sam powiedziałeś będą żyli jak warzywa. Nie mogę pozwolić na krzywdzenie niewinnych. W końcu jestem z klanu Pogromców Smoków.

Greywood

Starzec zaczął się zmieniać. Jego włosy przestawały być sine, skóra stawała się bardziej gładka i zaczęły się pojawiać mięśnie. Zdawało się jakby młodniał. - Pogromcy smoków nie mają tutaj nic do powiedzenia! - krzyknął desperacko. Najwidoczniej ten temat bardzo go denerwował. - Oni tu nie istnieją i nie będą istnieć! Hekate... Odprowadź go do jego pokoju. Służąca zaczęła się wahać. W jej oczach był strach.