..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi

Alaron :
Ork uwolnił cię z łańcuchów. Masujesz bolące ręce.
-Łapy precz! - mówisz, gdy kat próbuje chwycić cię za dłonie.
-Ukur, weź tego młota na pręgierz...zabawimy się solanką...
Prowadzą cię za kark. Boli, gdyż łapska, a raczej łopaty, orków wbijają ci się w szyję.
To jest szansa pomyślałeś. One muszą być mało ruchliwe. Postanowiłeś odchylić się w dół i szybkim susem wskoczyć między namioty. Tak też zrobiłeś.

Grey :

Właśnie brałeś do ust kawałek baraninki, gdy ktoś potrącił cię, biegnąć szybko.
-Co, kurr...-powiedziałeś.
Za późno, postać biegła dalej, nie szczędząc przy tym stołów.
Przypatrzyłeś się jej uważnie.
-Alaron...
Wsiadłeś na swoją wiwernę.
Za nim.

Alaron :
Wybiegłeś z obozu, trącąc przy tym kilku przechodniów. Usłyszałeś skrzydła, a po chwili przed tobą pojawił się cień...SMOK!
Nie, to nie smok...to Grey...

Anyzratak (Jake)

<próbuję sięgnąć do sztyletu w bucie i przeciać nim linę, jeśli uda mi się go wyciągnać.>

Greywood

Znowu wszystko sam muszę robić. <krzyczę w stronę orków> NIEUDACZNICY! <zwracam się ponownie do Alarona> i co postanawiasz? Grzecznie wrócisz z powrotem? czy mam cię zabić i zaciągnąć zwłoki? <delikatnie unoszę się nad ziemią na wiwernie> Przerwałeś mi jak jadłem, a tego Ci nie daruje! <szykuje się do wyciągnięcia magicznego miecza ale czeka na reakcje przeciwnika>

Jasir (Viron) Mahdi

Anyzratak, udaje ci się. Jak rozumiem, chcesz uwolnić towarzyszy? To też ci się udaje.

Anyzratak (Jake)

Odebrali mi broń?

Jasir (Viron) Mahdi

To chyba oczywiste Wesoly

Masz tylko sztylet. Broń powinna być w magazynie.

Alaron aep Anguamen

Greywood

UCIEKASZ? ZAMIAST ZE MNĄ WALCZYĆ?<no to po kłopocie, wyciągam magiczny miecz> GIŃ PSIE! TO ZA BARANINKĘ!. <ciacham go jeśli tylko i jak to tylko możliwe (patrz na zbroję jakby co bo czynniki trzeba ponownie rozdać i tu patrz na PW: moje czynniki)>

Jasir (Viron) Mahdi

KONIEC KAMPANII DLA ALARONA!

Zdobyte pkt doświadczenia za całość - 25.
Zdobyte pieniądze - 20.000 sztuk złota.

Greywood

No i zapłaciłem. Twoją krwią... <wraca do posiłku jak gdyby nigdy nic> No a teraz zjemy baraninki!

Jasir (Viron) Mahdi

Smacznego...

Alaron aep Anguamen

a czemu on do holery wygrał? i tak po za tym to smoki sąze 4 razy większe od vivern i tam napisałem że jak smok nie przyleci to walczę
a walka powinna się odbyć na chcacie to nie sprawiedliwe

no ale cóż w końcu mg jest w klanie demonów ... i nawet nie po fatygował się do opisania walki ...

jeśli tam chciałeś sie mnie pozbyć to trzeba było zrzucić mi na głowę kowadło
albo krowę

Greywood

Ty mu wyjaśnij jeśli łaska.

Jasir (Viron) Mahdi

Ech...Grey, nie było go wtedy, może nie wiedzieć.

Otóż Grey w jednej z WG (Ucieczka zza linii wroga...) dostał od pustelnika magiczny miecz. Ów miecz jest niepokonany w potyczce 1 na 1, a za setną ofiarą zabije on samego Greya. Grey ma jeszcze około 97 wyjęć z pochwy, więc jak dla mnie z takim natężeniem wyjmowania z pochwy, może spać spokojnie.

Alaron aep Anguamen

ale skąd ja miałem to wiedzieć może cofniemy czas i ja dam się po prostu związać?