..::WarlandRPG::..

Elesien Redriel

Jasir (Viron) Mahdi

Selenia :

-Ee...no dobra... <poszli>

Ele :

Udaje ci się to.

Elesien Redriel

<Rozwiązuję Alarona i resztę. Wyciągam miecz i mówię>

- No to teraz musimy się stąd wydostać. Chyba, że zrobimy posadzkę.

Alaron aep Anguamen

Elesien szybko rozwiąż mnie
i lecimy uratować Selenię.

Elesien Redriel

Ty myślałeś, że mam ochotę sie napić?

Alaron aep Anguamen

Nie gadaj. Wiedziałem co chcesz zrobić a teraz mnie rozwiąż.

Zastanawia mnie czemu tak łatwo poszło no wiesz nie ma tu żadnej straży

Elesien Redriel

Są przed drzwiami...

Alaron aep Anguamen

Elesien czy ja mówię po chińsku? Rozwiąż mnie proszę.

Elesien Redriel

Napisałem to wyżej!

Alaron aep Anguamen

| Daruj nie zauważyłem |

Em chyba coś było w tej wodzie bo nie zauważyłem < przejechał ręką po twarzy >

Mniejsza szybko wyciągamy miecze i lecimy odbić Selenie <wyciąga miecz >

Szybko chodźmy tymi drzwiami <Wskazał na drzwi za które wyprowadzili Ją >

<Alaron podszedł do tych drzwi >

Elesien Redriel

Alaron wiesz co robić?

Alaron aep Anguamen

Oni mówili że gdzieś ją tam zabiorą ale ponieważ Viron chciał coś od Greya to może
Selenia stoi gdzieś niedaleko i czeka na nich. Spróbujmy

<Delikatnie uchyla drzwi>

Alune

<z hukiem odleciała od drzwi> Ooo...t-to Wy! Jakim cudem? Jest tylko mały problem...
<patrzy na strażników, po czym wyciąga broń> Cofnijcie się! Gdzie jest wyjście? <próbuje sobie przypomnieć którędy ich przyprowadzili>

Jasir (Viron) Mahdi

Ja też mam mały problem. Alaron nie mógł się uwolnić, ponieważ jest ciężko ranny. Bardzo ciężko, a próba wstania zmniejszyła mu możliwość przeżycia o 50 %

Alune

To mogę go jeszcze opatrzeć?

<podchodzi do Alarona i go opatruje. Udało mi się?>