..::WarlandRPG::..

Anyzratak (Jake)

Elesien, Tandar i Alaron
Ma ktoś kontakt z Tandarem?

Viron i Grey
Viron, udało ci się wyswobodzić kcuik

Elesien Redriel

Pfe... Nie

Jasir (Viron) Mahdi

<próbuję dalej>

Alaron aep Anguamen

Anyzratak niech to idzie na przód ....

Greywood

|To my mamy jeden kciuk?|

Anyzratak (Jake)

Grey, Vironowi udało się wyswobodzić jeden kciuk Wesoly

Dobra, pal licho Tandara

Viron i Grey
Szamocząc się dyskretnie zdołałeś uwolnić jedną dłoń. Potem poszło łatwiej. Nikt nie zauwazył twoich poczynań.
Miałes obie ręce wolne.
W tej samej chwili do obozu wampirów przyłączył się jakiś inny oddział. Szybko schowałeś ręce z powrotem za plecy.

Elesien, Alaron i Tandar (niech go... Laughing

)
Tandar milczał przez chwilę, a potem rzekł jakby zawstydzony:
- Zostałem wygnany. Myślałem, że jak przyprowadzę kilku złapanych własnoręcznie niewolników, to powrócę w ich łaski.
- Jaki klan?
- Skrzydła Mroku - odpowiedział trochę za szybko.
- Ach tak... Dokąd ich prowadzisz?
- W stronę jeziora.
- W celu?
- Szukam śladów klanu. Cały czas się przemieszczają.
Dowódca oddziału podszedł do ciebie nagle i przyłożył ci miecz do szyi.
- Bardzo sprytne, ale popełniłeś dwa błędy. Po pierwsze nie mamy klanu o takiej nazwie, a po drugie nie przemieszczamy się z miejsca na miejsce. Pewnie zostałeś niedawno ugryziony, co? Nie jesteś aż tak blady, kłamliwy psie. Poza tym nie związałeś ich, a za wami szły smoki i wiwerna.
Związać go.
***
Założono wam worki na głowy i gdzieś powieziono. Smoki i wiwerna dały się związać również, pod groźbą smierci jeźdźców. Poczuliście, że zrzucają was na ziemię i przywiązują do czegoś, chyba dużej skały. Zdjęli wam worki z głów.
Po drugiej stronie ogniska dostrzegliście dziwnie znajome postacie.
Viron i Grey, chyba również związani.

Greywood

Witaaaaaajcie <rzekłem do przyjezdnych>

Anyzratak (Jake)

- Milcz, śmieciu! - krzyknął jeden z nich i trzasnął cię w twarz. - Zakneblujcie psa.
Zaczałes myśleć, czy mają jakiś uraz do psów, skoro ciągle od nich wyzywają.
Po drugiej stronie ogniska przywiązali jakieś postacie. Dziwnie znajome postacie.\
Co oni tu robią??

Alaron aep Anguamen

-Oo- staram się nie roześmiać- Kogoż my tu mamy... Jak to się nasze losy dziwnie plotą... ciekawe... Co teraz?

Jasir (Viron) Mahdi

-Gówn*, Alaron, gówn*...

Alaron aep Anguamen

-Jakby miało być inaczej ... zobaczymy jak sie potoczą los - staram się dosięgnąć noża

Jasir (Viron) Mahdi

-Ja mam...

<wyciągam nóż z rękawa> (bo kupiłem, Anyzratak, niech się te ciuchy na coś przydadzą...>

Elesien Redriel

<próbuję sięgnąć po miecz>

Alaron aep Anguamen

-ach mój pusty łeb, przecież też to mam- wciskam guzik i używam ostrza

Anyzratak (Jake)

A widzisz, jak sobie wszyscy przypomnieli o cudach techniki w ciuchach XD

-Ciszej - syknął Anyzratak.
On już był wolny, teraz zajął się rozwiązywaniem Martina. Kiedy skończył, przekazał nóz dalej, i ten zaczął ciąć więzy Elesiena, którego meicz leżał daleko daleko. W podobny sposób uwolniliście wszystkich.
A więc byliście wolni, prócz Grey'a, jak na razie.
- Zamknijcie paszcze i pomyślcie, co teraz zrobić. Jest ich ponad dwa razy tyle co nas i nasze smoki - i wiwerna - są unieruchomione - szepnął.