..::WarlandRPG::..

...

-Ja też, możemy zaraz ruszać.

Anyzratak (Jake)

Powiedzmy że od początku moja postać była "damą" :lol2:

- To co, płyniemy ze smokami czy "ręcznie"? - spytała Anyzratak

Nerevan

<Spoglądam na Anyzratak.>
- Ja tu przybyłem na piechotę... Ale nie miałbym nic przeciwko, jeśli ktoś mógł mnie podrzucić.

Anyzratak (Jake)

- No to wsiadaj - Anyzratak zręcznie wdrapała się na Shurikana. Za nią wskoczył Martin. - A reszta?

Nerevan

<Przyglądam się smokowi.>
- Nie ugryzie?

Anyzratak (Jake)

Nie wyglądasz na jadalnego, Nerevan Usłyszałeś głos w głowie, po czym dźwięk, który odebrałeś jako odpowiednik smoczego śmiechu. Nie lubisz smoków?

...

-Smok raczej nie, ale czy Anyzratak to nie wiadomo. Wskakuj na Sargona, już chyba da rade naszą dwójkę zanieść. -Mrugam okiem no Nerevana.

Nerevan

- Może nie tyle nie lubię, co... nie przywykłem do Was. Rozumiesz?- odpowiadam smokowi i siadam koło Devila.

...

-No to lecimy! -Krzyknąłem do reszty. -Sargon, lećmy.

Alaron aep Anguamen

-Ej jeszcze ja! - odparł Alaron ze śmiechem i wskoczył na Andalię

Alune

Jeszcze ja xD Nie mam na czym lecieć

Alaron aep Anguamen

-Polecisz zemną-

Alune

Dziękuję. <wsiadam na smoka>

Jasir (Viron) Mahdi

Anyzratak...jeśli mnie nie uśmierciłaś, to zrób to, bo to nie ma sensu Wesoly

No, chyba, że ktoś mi DOKŁADNIE wyjaśni, co się działo.

Anyzratak (Jake)

Zaraz na PW ci wyślę Wesoly

Poczekaj chwilę.

Devil,Sargon ledwo poderwał się z ziemi, bo byliście za ciężcy. Starał się ze wszystkich sił, ale nie zdołał lecieć równo i przewrócił się na bok. Nie przyzwyczajony do takich manewrów Nerevan spadł z jego grzbietu, jednak na szczęście Shurikan, który właśnie wystartował, zdołał go złapać.
- Devil, ty głupcze! - usłyszałeś krzyk Anyzratak.

Opiszę wszystko zaraz, tylko streszczę Vironowi co się działo