..::WarlandRPG::..

Podbiegam do dziadka i próbuje go cucić -Masz wode, piwo lub cokolwiek?!-krzyczę do gnoma

-Parlament? Strażnicy mówili, że nic nie wiedzą o zebraniu parlamentu ani o jakimkolwiek zebraniu.

Och cudownie
-Dobrze więc, dziękuję za radę sai. -Odpowiadam i zaczynam rozglądać się za miejscem na obóz.

-Cudownie, uwielbiam kompetencje magów. Czemu nikt nie wie o co chodzi? Łącznie z nami. -Przyglądam mu się spode łba oczekując odpowiedzi.

Wcześniej byłam w zbyt wielkim szoku by mówić cokolwiek, a później to przestało mieć znaczenie, lecz teraz już dość
Podchodzę do maga i chwytam go za szatę - WITAM?! Witam, tak? Dziękuj Bogom, że ni ...

-Co się wtedy stanie?

-Długich dni i przyjemnych nocy sai - kłaniam się -Co robi Bóg pustyni w ciele starca podążającego dżunglą? Słyszę Cię dobrze sai, powiedz mi przed czym chcesz mnie ostrzec.

-Nie podoba mi się to. Odsuń się- odpycham gnoma i sięgam po miecz- Czego chcesz?

-Gnomie...- zwracam się znużonym głosem- Czy jest coś o czym powinnam wiedzieć? - Po czym dodaje do dziadka - Tam dokąd prowadzi mnie szlak.

Cóż, trudno jeśli chce dotrzeć do domu to raczej nie ma innej drogi
-Gnomie rozglądaj się za dobrym miejscem na obóz. Musimy sie zabezpieczyć przed zmrokiem a zmrok zapada cholernie szybko. Nie moż ...

-Szczegóły, szczegóły. Chodźmy na zachód więc.

-Zaciął sie staruszek - poprawiam oręż, sprawdzam nóż, miecz - Mam go za sobą ciągnąć czy jak? - jeśli nie widzę sprzeciwu chwytam maga pod ramię - to którędy do dżungli gnomie? I jak masz waść na imi ...

-Właśnie rozważałam to samo. Popieram. - spojrzałam na gnoma, ledwo widoczny cień uśmiechu pojawił się na mojej twarzy-Pan wielki mag się zgadza? Czy zamierza tu siedzieć i tłumaczyć runy? - pytam wyc ...

-Nie znam tych znaków, nie ma tu ksiąg, moim narzędziem jest nóż, rozumiesz? -Wzdycham - Nie mam pojęcia jak mogłabym to przetłumaczyć.

-To dzieła więc. Na co czekamy?