..::WarlandRPG::..

Shani dea Deltus

-Elesien, Agroth patrzcie. -Wskazuję krople wody spadające na (podłogę?).- Widzicie? Wiecie może co to znaczy?

Elesien Redriel

Gdyby tak kapało to by tu stała woda, a nie stoi, więc musi być ujście.
<Patrze gdzie spływa woda>

Agroth

*Prychnął coś pod nosem i zamyślił się chwile.*jesteś kobieta...spróbujemy zawołać jakiegoś kultystę to go skusisz i skręcisz kark...*zaproponował rozbawiony lecz mimo dobrego humoru pokręcił głową i usiadł.*

Elesien Redriel

<podchodzę do Agro i łabie go za ubrania>
- Jeszcze jedna taka uwaga w stosunku do niej, to ci coś urżnę. Rozumiemy się?!

| Agro jak coś to gram postać Wesoly

|

Agroth

cholerna woda nie pojawia się z powietrza...gdzieś jest ulot*wzruszył ramionami i westchnął zrozpaczony.*

Shani dea Deltus

-Woda spływa w dół między te kamienie. (o ile to kamienna podłoga.)
- Uśmiecham się -Jak wiecie woda przeciśnie się przez każdą szczelinę, a więc sufit nie jest szczelny. Wiecie jak pojawiły klify? Wyżłobiła je woda. Możliwe że konstrukcja tego sufitu jest naruszona, o ile znajdujemy się w tych samych kanałach, to woda wypłukiwała spoiwo tych cegieł od ładnych parunastu lat. Można spróbować jakoś zburzyć sufit.

Elesien Redriel

Hmm... Jakieś pomysły?

Agroth

Nie boje sie nawet bogów wiec dlaczego mam się bać ciebie*spytał Elesiena ale mimo tego machnął ręką.*ja nie wiem...

Shani dea Deltus

|Tak jeden, ale do tego potrzebny jest medalion a nie wiem czy mi go zdjęli|
-Nie mam pojęcia, nie będziemy chyba spoiwa skrobać paznokciami. -Popatrzyłam na Elesiena z rozpaczą, podeszłam bliżej. -Może jakby tak skumulować moc wszystkich magów i rozwalić to zaklęciem?

Elesien Redriel

- Sam się nad tym zastanów czemu masz się mnie bać...

<popatrzyłem się na Shani>

Alaron aep Anguamen

| odradzam czarowanie|

Tard "wreszcie sie budzisz"

Ag

rozdarłeś sobie suknie i jesteś KOMPLETNIE nagi.

Elesien kopałeś w drzwi aż zaczęła cie boleć nogę. Dzięki temu że cofnąłeś zaklęcie nic ci się nie stało po za bólem głowy.

Woda wypływa z dziurki w suficie i wpada do wiadra...

Być może to jest tak specjalnie pomyśleliście

Tard

-Hę? Nerevan, co się stało? - Rozglądam się po pomieszczeniu - Jak się tu znaleźliśmy?

Alaron aep Anguamen

Tard i Nerevan

Czujecie się strasznie głodni. Chce wam sie pić.

Tard zauważasz na stole piwo.

Reszta...

Po podłodze biega jeden szczur. Podszedł do Shani

Agroth

Nie boje się śmierci bogów ani niczego innego...zdechnę kiedyś i to nie będzie aż takie smutne...wręcz przeciwnie...*powiedział i zamknął oczy.

Jasir (Viron) Mahdi

Alaron, co jest ze mną? Wesoly