..::WarlandRPG::..

Shani dea Deltus

|Mam przez to rozumieć że tracę połączenie?|
-Nerevan, Tard, musimy się dowiedzieć gdzie jest ten cholerny krąg.

Jasir (Viron) Mahdi

-Hej, ty, dziwaku! Ja chcę iść, tam gdzie ta Shani! - mówię do cienia.

Shani dea Deltus

-Ja wiem... Tard każ im przyprowadzić tu tego ślepego. Powiedz że głodny jesteś i chcesz go zjeść czy coś.

Alaron aep Anguamen

| tak |

Viron

słyszysz w swojej głowie śmiech...
-Daaaj mi powód - powiedział szumiącym głosem

Jasir (Viron) Mahdi

-Lubię cię.

Alaron aep Anguamen

Viron

Głos w twojej głowie mówił z lekkim rozbawieniem

-To zzza mmmałooo -

Shani dea Deltus

Ze względu na brak reakcji Tarda, pociągam za sznur. Kiedy pojawia sie kultysta mówię do niego. - Chcemy, a raczej Tard chce tego ślepego z lochu. Ma ochotę sie w kogoś wgryźć... Przyprowadźcie go tu.

Alaron aep Anguamen

Zamiast kultysty pojawia się cień...

-Dlaczego maam się ciebię słuchaaać szszszsz panieneczko szszszsz-

Shani dea Deltus

-Bo jego boli gardło, musi napić się krwi żeby móc do Ciebie przemówić.

Alaron aep Anguamen

-Nie sądzę... szszsz Krew jest w kielichu na stole ssssssssss łżesz.... -

Shani dea Deltus

-Nieprawda wypij ją już. Poza tym on lubi świeżą krew prosto z żyły a nie z jakiegoś taniego kielicha.

Alaron aep Anguamen

-Dajjj mi powód szszsz żebym cie nie zabrał do najgłębszych sal.. na tortury ssssss-

Shani dea Deltus

-Bo on nie pozwoli -wskazuję na Tarda.- No to jak Panie cieniu, dostaniemy tego ślepca czy nie?

Alaron aep Anguamen

Słyszysz słowa w swej głowie

-Nawet bym sssieę go nie sssspytał. sssssssss daj mi innny powód.... lub coś innego chch -

Shani dea Deltus

-A co byś Panie cieniu chciał? - Pytam uśmiechając się.