..::WarlandRPG::..

Alaron aep Anguamen

|Ewentualnie gdzieś dużo dalej od niej... |

Tard

- Proszę wyprowadzić pannę Shani na powierzchnię.

Shani dea Deltus

|Wiem ile mam punktów życia, ale nic sensownego nie przychodzi mi do głowy a nie będę marnować czasu na odpoczynek, najwyżej zginę

|

Alaron aep Anguamen

Idziecie przez ciemne korytarze... Nie wiele widzisz... Jesteście sami we dwoje.

Możesz wykonać jakąś czynność bądź iść dalej.

Shani dea Deltus

|niby jaką?|
-Interesuje mnie ta inicjacja...nie potrzeba wam nowych? Gdzie ona się odbędzie? Chciałabym ja zobaczyć. Mogłabym tam przyjść i się przyłączyć ?

Alaron aep Anguamen

-Osoby które mają wiedzieć ... wiedzą... -

Ja nie będę podpowiadał

wg może mieć różne zakończenia [i wiele dobrych i tych złych] od tego co teraz zrobisz troszkę się może zmienić.

Możesz wykonać jakąś czynność lub iść dalej

wybór należy do ciebie

Shani dea Deltus

|ta... czynność atakować go nie zamierzam. |
- A gdybym Ci panie przyprowadziła szlachetnego Elfa w ofierze?

Alaron aep Anguamen

-Po co mi on?... Jestem tu nowy... Nie znam się za bardzo na tym. -

Shani dea Deltus

-Nowy pan jest? a co pana skłoniło żeby tu dołączyć? Nienawidzi pan elfów? tfu - pluję w bok - ścierwa... wstyd mi że to moi bracia... - krzywię się...- wytępiła bym wszystkie.

Alaron aep Anguamen

-Nie... nie dla tego... ja się stoczyłem, nie miałem za co żyć. Oni pomogli stanąć mi na nogi. -

Shani dea Deltus

-Ale... przecież to nie tak powinno być... posłuchaj my możemy Ci pomóc... wcale nie musisz w tym uczestniczyć żeby stanąć na nogi. - Zatrzymuję się i patrzę kultyście czy jak mu tam prosto w oczy- Jeśli oczywiście chcesz...Nie musisz zabijać żeby przeżyć -Uśmiecham się ciepło - Ale najpierw Ty musisz pomóc mi...

Alaron aep Anguamen

-Nie wierzę ci... Jesteś władcą demonów... Szarą eminencją na twierdzy... Idziemy pośpiesz się. -

Doszliście do niewielkiej bramy. Prowadziła ona do kanałów. Zostałaś tam wyrzucona do wody... Znów się strasznie pobrudziłaś kanał prowadził prosto. Był ciemny i zimny. Daleko z przodu wpadło do niego światło.

Nerevan

| Alaron... PW albo GG, ok? Wesoly

Sam się w tym chyba nie połapię, mam nadzieję, że nie zrobiłeś czegoś głupiego z Nevem

|

Elesien Redriel

Emm... Co się ze mną dzieje? Wesoly

Shani dea Deltus

-Ej NO! ZACZEKAJ! -Wstaję z wody i próbuję jeszcze zawołać tamtego.