..::WarlandRPG::..

Alaron aep Anguamen

<Wchodzę na bocianie gniazdo >

Greywood

Elesien Redriel

<idę do kapitana> Szybciej ta łajba płynąc nie może?

Anyzratak (Jake)

Selenia, poczekaj, zaraz wszystko się wyrówna bo się sama pogubiałm z tymi poramidnia Wesoly

Viron

Dokąd się udajesz? co robisz?

Selenia
Poszłaś do tej kajuty, zgodnie ze wskazówkami. Skręcając w ostatni korytarz ujrzałaś mieszkańców tejże kajuty, więc szybko się schowałaś. Na szczęście wybiegli z drugiej strony korytarza, nie zauważając cię. Jednak cos cię zaniepokoiło - biegli, krzycząc i w pośpiechu naciągajac na siebie kolczugi i łapiąc miecze. No tak, z góry słyszałaś krzyki, lecz nie wiedziałas, co jest ich powodem. Chwilę stałaś w miejscu, nie widząc, na co się zdecydować. Po chwili postanowiłaś sprawdzić kajutę jak najszybciej, a potem pędem dowiedziećsię, co się stało.
Pcnęłaś klamkę...
Drzwi były zamknięte.

Reszta
- Przy tych wiatrach to maksymalna prędkość, my też nie damy rady mocniej wiosłować! Halsowanie też nic nie da...

A smok wasdoganiał...

Elesien Redriel

Tak...

Alaron aep Anguamen

|Odnoszę wrażenie że Selenia jest na statku z którym walczyliśmy Wesoly

|

<rozglądam się>

Greywood

Eh. Strzelać do skubańca <wstaję i wcelowuję ręką w smoka> FLIS APARE VENISSIMI.
Przywołanie Ognistej Wiwerny! Przywołanie ognistego infryyta! Dalej do roboty!

Anyzratak (Jake)

Elesien, co Twój post wnosi do gry?...

Pragnę przypomnieć tobie i Alaronowi, ze posiadacie w pobliżu towarzyszy do końca dni zwanych portocznie smokami... taka mała podpowiedź (przejeżdża ręką po twarzy>

Odpiszę później... jutro będę cały czas w domu.

Jasir (Viron) Mahdi

-PRZYWOŁANIE OGNISTEJ WIWERNY!!!

<wsiadam na nią i czekam na rozkazy>

Anyzratak (Jake)

Wow, Viron czeka na rozkazy XD

Selenia
Zniecierpliwiona popchnęłaś drzwi, napierając na nie całym ciałem. Po kilku próbach otworzyły się, skrzypiąc.
Zapach charakterystyczny dla znachorów i zielarzy uderzył w twoje nozdrza. Było to pierwsze, co zauważyłaś. Potem, wchodząc do kajuty, ujrzałaś cztery koje, jedną zasłaną skrzyniami, jakiś kąt zasłonięty szmatą zawieszoną na kształt zasłony czy firanki, stół, trzy krzesła, brudne naczynia...
*********
Reszta
- Ach, możecie nam pomóc! Zaatakujcie w powietrzu tą bestię, myślę, ze ze statkiem sobie poradzimy... Tylko unikajcie wody! Smoki i wiwerny wytrzymują pod wodą dłużej niż człowiek, ale nie tak długo jak smoki morskie, poza tym jesteście jeszcze wy na ich grzbiecie...
- Kto kieruje ta bestią?? - wspomniana istota właśnie przyspieszyła i wyciągnęła szyję, po czym wbiołasię w burtę statku.Zanurkowała pod wodę.

Alune

<wbiegam. Jako pierwsze, przeszukuję skrzynie, stojące na łóżku, Potem kąt zasłonięty szmatą. Przewalam wszystko, szukam leku.>
-Ciekawe co sie dzieje, tam na górze. Hmm..no znajduj się! <mówi po cichu, nie przerywając szukania.>

Alaron aep Anguamen

< Andalio podleć do bocianiego gniazda i zabierz mnie na grzbiet>

Jasir (Viron) Mahdi

-Obawiam się, że wiwerny na ogół źle znoszą słoną wodę....spróbujemy.

<podlatuję do smoka>

-Ramirez, wiesz, co robić...jadem go!!!

Greywood

ty tak samo <kopie Wiwerne w bok>

Anyzratak (Jake)

Zapraszam do Smoczej wieży <mówi znużonym tonem> na razie zamykam dopóki nie wrócę.