..::WarlandRPG::..

Alune

Nie...kręci mi się tylko w głowie...dzięki.

Elesien Redriel

Dobra, teraz mamy inny problem, jak się stąd wydostać?

Alaron aep Anguamen

Hmm

<Podchodzę do drzwi, oceniam ich budowę i zamek oraz wytrzymałość>

Anyzratak (Jake)

Pisałam coś o drzwiach? Wesoly

Ale dobra.

Viron
- Smoki nie gadają na głos. Powinieneś to wiedzieć, elfie.

Reszta
Zostaliście przeszukani, nie macie żadncy rzeczy przy sobie prócz ubrań.
Drzwi są drewniane z metalowymi blachami tu i ówdzie. Zrozumiełaś jednak, że przy obecnym stanie waszych ekwipunków nie zdołasz ich w żaden sposób otworzyć.
Usłyszeliście kroki.

Alaron aep Anguamen

Czekam

Jasir (Viron) Mahdi

-Niby wiem, ale gadzina z płetwami...ah, mniejsza z tym. Kim jesteś i co JA tu do cholery robię. Kim są Ci piraci, co zdychać nie potrafią i dlaczego ty im pomagasz?

Elesien Redriel

Anyzratak (Jake)

Viron

- Jestem królem śmierci. Piraci są pod mą władzą. Rzuciłem na nich zaklęcie, dzięki któremu nie czują bólu. Ty? Jesteś tu dlatego, bo chcę się pozbyć ciebie i twoich przyjaciół. Jesteś - narazie.

Reszta

Te po chwili zadrżały i rozległy się szczęki metalu. W drzwiach otworzyła się klapka i do środka zajrzały oczy jakiegoś człowieka.
- Nic nie widzę, zaświeć tu - szepnęła postać.

Jasir (Viron) Mahdi

-KRÓL ŚMIERCI!!! MÓJ PANIE!!! <kłaniam się> TAK MARZYŁEM BY CIĘ POZNAĆ!!!

Alaron aep Anguamen

| Zaświecił już? |

Anyzratak (Jake)

Viron
- Miło mi. Ostatnie chwile twojego życia spędzisz ciesząc się tym zaszczytem - odrzekł szyderczo. - Masz jakąś ostatnią wolę, zanim zginiesz? A, jeszcze powiedz - co robiłeś na tym statku?
Ach, nie wiedział, że kapitan do was pisał...

Reszta
Tak Wesoly

Alaron aep Anguamen

Iiii?

Jasir (Viron) Mahdi

-Wycieczka, mój panie...właściwie, to nie boję się śmierci. Po drugiej stronie mam przygotowany już wygodny kociołek...heheh...

Elesien Redriel

Co robimy? Jakoś nie przychodzi mi pomysł do głowy. <pytam się Alarona>

Alaron aep Anguamen

Czekamy...