..::WarlandRPG::..

...

-Pod Złotym Smokiem? Ładna nazwa.-wchodzę do środka i rozglądam się po wnętrzu.

Elesien Redriel

Nie było tego napisanego, ale dobra.

<wchodzę do środka>

Alaron aep Anguamen

DeViL

Karczma wygląda normalnie. 5 stołów, szynkarka, karczmarz oraz kilkunastu gości

Elesien

Widzisz normalną karczmę. Kilkanaście stołów około 40 gości. Za barem stoi karczmarz a po sali biega z tacą szynkarka

Greywood

|Nie mogę się z tobą zgodzić... Mag ognia uszkodzony wodą. On jest pół-demonem, pół-człowiekiem... No proszę... Pochlapię Cię wodą Magu Ognia! Gaśnij!!!
Czytasz swoje posty? Unicestwiłeś Demona dwa razy. A wąż... Nie wiesz, że węże są zbyt szybkie aby je trafić byle strzałami? Cały oddział Zaawansowanej demonologii zabił jednego człowieka. BUAHAHHAHAHAH.|

<traci przytomność>

Elesien Redriel

Hmm... Poproszę wino grzane...
Mam pytanie był nijaki Alaron z Selenia?? <wyciągam sakwę z 1000 sztuk złota>

Legolas

za zniewage deamologa grozi smierc ! asterus mistikus altori !!!! przywolanie !Wielkiego Infiryna !!!!!!!

Alaron aep Anguamen

| Słuchaj Grey, może macie potężne czary, ale na nich nie wystarczyły, i moglibyście je lepiej opisać bo muszę się domyślać jak potężne są wasze stwory. ale na przyszłość będę pamiętał Wesoly

apropos ta walka nie była w planach, ale ta wersja też mi odpowiada.

Swoją drogą ciekawe czy wszyscy łowcy zawsze rozwiązują swe problemy siłowo, bo na razie działacie tak cały czas|

Legolas.

-Consiensa Pararte - świat nagle zawirował u twych stóp, ciemnieje ci w oczach. Przewracasz się i tracisz przytomność. Gdy "spałeś" zostałeś przeniesiony do więzienia. Leżysz na podłodze pół przytomny. Czujesz straszny ból głowy. Powoli się budzisz.

Viron i Grey.
Budzicie się w lochu. Macie tylko spodnie i koszule, nic więcej. Dodatkowo zakuto was w kajdany z dwimerytu, który w dziwny sposób poważnie ogranicza wam magię.
[macie w tej chwili do użytku tylko po 3 pkt. many na głowę]
Loch jest brudny. Po podłodze chodzą szczury.
W pewnym momencie do waszej celi strażnicy donoszą jakiegoś nieprzytomnego Elfa. Kładą go na podłodze i wychodzą. Elf powoli się zaczyna budzić, natychmiast rozpoznajecie Legolasa. Po jakiejś chwilce, do celi zaczyna się zbliżać kobieta z chlebem, wodą i kawałkiem mięsa.

Elesien.

-Ano gości o imiona nie pytam, ale byli tu tacy dziwni. Patrz siedzą o tam przy stole. - Karczmarz zabiera ci mieszek [zaraz ci odpisze Wesoly

] i wskazuje na stół w końcu sali. Wydaje ci się że rozpoznajesz Selenie ale nie jesteś pewnie. -

Selenia

Zauważasz Elesiena koło baru.

Nerevan

- Dziękuję.- szybkim krokiem ruszam w stronę karczmy.

Alaron aep Anguamen

Nerevan

Karczma wygląda normalnie. 5 stołów, szynkarka, karczmarz oraz kilkunastu gości

Koło baru zauważasz Devila.

Elesien Redriel

<biorę wino i siadam obok Selenii>

Legolas

o kurde gdzie ja jestem wo wo wiretoh patomus ! przywolanie przywudcy chochlikuw ! chochlik przepala dzwi spojimi renkoma i z nim wychodze poszukac Virona i Greiwoda

Alune

-W takim razie...zgoda.<zwraca się do Alarona szeptem>
<zauważając Elesiena> Ooo...witaj. Znowu się spotykamy. <mówi z uśmiechem>

...

Zamawiam piwo i pytam się karczmarza:
-Czy działo się tu ostatnio coś ciekawego?

Elesien Redriel

Ooo... Widzę też Alarona. Co wy tutaj robicie nowożeńcy? Czy jeszcze nie? <śmieje się>

Alune

Eee...to ja pójdę juz spać. Pogadamy rano. Dobranoc wszystkim....

<idzie do karczmarza> Macie wolne pokoje?