..::WarlandRPG::..

Elesien Redriel

Kim jesteś?!

Alaron aep Anguamen

<przygotowuję razem z Selenią obóz tj. wydajemy komendy a gdy skończymy >

< zaczyna się zastanawiać i myśli Hmm coś długo ich nie ma.>

Seleniu zasiądziesz może ze Mną do wieczerzy?

Alune

Alaron...ty ciągle tylko o jedzeniu.<mówi z uśmiechem>

Wybacz, ale lepiej pójdę sprawdzić co z nimi. Może natrafili na coś ciekawego...albo moze coś się z nimi stało...Zaczynam się niepokoić... Ty tymczasem zostań i pilnuj obozu. Niedługo wrócę.

<jak mówiła, tak też zrobiła. Zmierzała w tym samym kierunku co Elesien i Viron.>

-Hej! Jesteście tu? <woła dość cicho...>

Jasir (Viron) Mahdi

-Emm...Selenia, bądź tak miła i SPIER#@#@*!!!! Jakiś alarm albo co!

Alune

O żeż... <biegnie kawałek w kierunku obozu, aby nie zostawić ich ale jednocześnie aby dobrze było ją słychać i krzyczy>
-Aaalaaaarm!!! Uwaga! Mają naszych! Tuu! Szybkoo!

<wyciaga broń>

Kim jesteś? Czego chcesz, ale najpierw puść naszych. Przypominam, że zaraz tu przybędzie cała armia... Więc? <pyta lekko przestraszona>

Alaron aep Anguamen

Alarm Gotujcie się ja lecę zobaczyć co się stało !!!!

<Wstaję i przywołuję smoka co prędzej lecimy na miejsce tj. pod las i ląduję> Seleniu co się stało? <Mówi zsiadając ze smoka i wyciągając łuk >

Elesien Redriel

Kim jesteś!!!!!

Greywood

<mówi cicho i ponuro> alarm... <sarkastycznie> a a a...

Jasir (Viron) Mahdi

-Co za idioci... <łapie się za głowę> Ja przepraszam, panie groźny za nich. Takie to ja już szczęście mam...

Alaron aep Anguamen

<troszkę się zdziwił i krzyknął >

Hej Wy tam porywacze! Chcemy byście zwolnili zakładników albo chociaż udali się na rokowania !!!!

Anyzratak (Jake)

Dżizas

To się nazywa cicha akcja Wesoly

Alaron i reszta
Zabójcy-najemnicy. Rozpoznaliście ich. Trzymali Virona i Elesiena ze sztyletami na ich gardłach.

Alaron aep Anguamen

<plugawie zaklął w myśli > Puśćcie ich !!!

Anyzratak (Jake)

-Naszym zadaniem jest zabijać, nie puszczać - zaśmiał się ochryple jeden z zamaskowanych zabójców.

Alaron aep Anguamen

Yy to może się jakoś dogadamy?!

Greywood

Serio? A robienie w portki też nie jest? Wydawało mi się że tak... Poświęcenia na wojnie od co istnieją. Myślicie że za wszelką cenę ich uratujemy. Jest pewna granica po której <kładzie rękę na magicznym mieczu> będziecie mieli to w tylnych częściach ciała...