..::WarlandRPG::..

Anyzratak (Jake)

Ups XD nie zauważyłam słówka "stanęliście" XD
Pardon, jednocześnie pisałam i segregowałam kompa...

Uznajmy, ze tamtego posta nie było

<naśladuję sposób "modlitwy" Łowców>

Jasir (Viron) Mahdi

-No, to spadaj. Bo ja ci duszy nie sprzedam! Jeśli coś mi grozi, wolę to załatwić sam. Powiedz, co mi grozi, orku.

Elesien Redriel

To co mam zrobić, żeby nie być?

Greywood

Głuchym? Będziesz głuchym na moje WG. Takie małe urozmaicenie...

Elesien
Opuść to miejsce!

Virion
Grozi ci... Śmierć!

Anyzratak
Brama się otwiera. Cała sala świeci się czerwonym blaskiem a na środku otwarty jest portal do innego świata. Teraz już wiesz czym były te korytarze i dlaczego zamek jest tak idealnie owalny. On cały jest portalem! Gigantycznym, potężnym na tyle aby przywołać najmroczniejsze stworzenia innego świata...

Elesien Redriel

A bo co?? Zrobicie mi coś!? Już wam mówiłem idioci, że nie jestem TO, ani im nie pomagam!

Alune

Miranda...rozdwojenie jaźni..jeszcze coś?
<po chwili > O cholera! Gdzie oni są...poszli...no dobra. <Rozgląda się po sali, a potem, ostrożnie zmierza za nimi. (gdy już dotrze, stara się gezieś ukryć , aby móc bezpiecznie obserwować całą sytuację.>

Anyzratak (Jake)

Łau... jestem pod wrażeniem...Jak to się wam udało?

Greywood

JOŁK
Lata demonicznych praktyk. Widzę, że Ci się podoba. Ten zamek jest w stanie wyrzucić ćwierć cesarstwa do innego wymiaru. Lub z innego wymiaru coś mniejszego, do naszych mieścin. Skoro już to zobaczyłaś musisz wziąć udział w rytuale. - Tu przerwał i zaprowadził cię do reszty modlących się. Było ich około pięciuset. Wszyscy wymawiali te same inkantacje. Dookoła portalu natomiast piętrzyły się ludzkie zwłoki, które znikały w bezdennej czeluści portalu. Patrzyłaś tak długi czas, gdy dostrzegłaś w drzwiach Selenie. Nikt na nią nie zwracał uwagi więc mogła spokojnie patrzyć na całe widowisko. Po chwili płaskie przejście między wymiarowe zaczęło pęcznieć. Czarna maź rozlewająca się na boki wypalała dziury w ziemi. Ktoś, lub coś przechodziło do świata.

Selenia
Nikt nie pilnował drogi. W jadalni zauważyłaś jakieś stroje i poszłaś za wszystkimi. Szłaś długo, ale w końcu dotarłaś do wielkich, czerwonych, otwartych wrót, za którymi odbywała się jakaś wielka ceremonia. Zajrzałaś do środka. Nikt nie zwracał na Ciebie uwagi. Wszyscy skupieni byli wokół czarnego "bąbla" na środku sali, gdzie zauważyłaś mnóstwo trupów. Cokolwiek Anyzratak wyprawiała w tym miejscu było groźne.

Elesien
Z postaci nagle opadły ubrania i zobaczyłeś, że to są duchy! Takie prawdziwe! Rzuciły się na Ciebie z wściekłością która dudniła Ci w sercu i sprawiała przerażenie. Bolesne przerażenie. (-2PŻ).

Alune

Łoooł... C-co to jest...<patrzy ze zdumieniem na..przed siebie. Jednak zauważając Anyzratak'a, usuwa się z jego pola widzenia...>

Elesien Redriel

Spierdzielać psy chędożone!

Jasir (Viron) Mahdi

-No i już. I tak mam całkiem niezłe miejsce w piekle...

Grey, kurna, ale zanudzasz.
Cała wartka akcja - idę do jakieś baby, idę do karczmy, spotykam orka, koniec...

Greywood

Spokojnie

. Ty masz być zanudzony... Na śmierć

Elesien
Demony zniknęły. Zdziwiło cię to. Wyzwałeś je i się tak przestraszyły? Co też Ci z TO musieli im zrobić... Postanowiłeś pójść spać i zregenerować siły. (czekamy na Anyzratak i Selenie)

Virion
Dobrze więc. Żegnam Cię i daję Ci to. - w tym momencie rzucił ci kolejną emanującą kulkę energii. Następnie zmienił się w poświatę i zniknął. (PŻ MAX) Twój smok był teraz tuż obok Ciebie, tak jak głowy wszystkich ludzi w karczmie wlepiające w Ciebie pytające spojrzenia.

Alune

Ciekawe co on kombinuje....dlaczego podał się za kogoś, kim nie jest? Hmm...ciekawe...<schowana dalej obserwuje całą sytuację>

Elesien Redriel

<śpię>

Anyzratak (Jake)

A któż to?... <pytam cicho Łowcę>