..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi

Żartowałem Wesoly

Alune

Nie można wyjąć sztyletu?

<tak dla pewności, próbuję wyciągnąć sztylet. Uważając też na Anyzratak.>
Czy mogę wam jeszcze jakoś pomóc? <patrzy na ŁD...>

Anyzratak (Jake)

<patrzę na selenię lekko skrzywiony (a)>
Gorzej ci?

Alune

Nie, czuję się świetnie...

Greywood

Anyzratak nie mógł powstrzymać śmiechu widząc Selenię próbującą podnieść gigantycznego demona. Sztylet jednak był za głęboko aby dosięgły go jakiekolwiek ręce. Nagle poczuliście jak ziemia drży. Pomimo, że potwór został zabity, portal się nie zamknął. Nie ma już nikogo kto mógłby utrzymać tę energię - pomyślał Anyzratak

Virion. (korci mnie!)
Jak szalony pobiegłeś w stronę Cienia. Było to dziwne zachowanie, dlatego poświata(wydająca się myśleć) zwolniła trochę twój lot. W ostatnim momencie jednak zmieniłeś decyzję i to był klucz do ucieczki. Ostro odbiłeś w prawo tuż przy krawędzi poświaty i wybiegłeś na inną ulicę. Byłeś wolny, ale działo się coś złego. Czułeś jak setki łowców umierają na całym świecie. Coś ich zaatakowało? To "coś" co cię goniło?

Elesin
Gdy dotarłeś na swoim smoku ujrzałeś dziwne zjawisko. Cały okazały budynek, wydawał się pękać i rozpadać. Nie wytrzyma kilku godzin - pomyślałeś. Ciekawe dlaczego tak słaba konstrukcja znalazła się tutaj?

Alune

Bardzo śmieszne...<odsuwam się od demona. Patrzę na pochłanianych łowców i chwilę czekam na reakcję Anyzratak'a.>

Jasir (Viron) Mahdi

-PRZYWOŁANIE OGNISTEJ WIWERNY! Zabierz mnie stąd!!!

Greywood

Virion... Tylko dokąd?
Wiwerna pojawiła się w oczekiwaniu na twoje rozkazy. Twoja intuicja podpowiadała Ci, że stało się coś złego. Coś przerwało rytuał w Terkonie...

Jasir (Viron) Mahdi

Gdzie? W jakim ronie?

<uciekam w przeciwnym kierunku>

Elesien Redriel

<podlatuję bliżej>

Anyzratak (Jake)

Portal się zawala? Jesli tak, to staram się w to przyspieszyć.

Alune

<chwilę czekam i patrzę co się stanie z Anyzratak. Po czym ruszam za nim.>

Anyzratak (Jake)

czekamy na Grey'a Wesoly

Greywood

Anyzratak i Selenia
Po chwili wahania ruszyliście do wyjścia. Biegliście korytarzami mijając spadające kamienie z sufitu. Drogę już znałyście więc udało się wam na czas. Rozwaliliście bramę i uciekliście. Niefortunnie Anyzratak, przystając na chwilę dostał w głowę kamieniem [-20PŻ] i stracił przytomność. Selenia zabrała go w bezpieczne miejsce. Rozejrzała się potem po terenie i zauważyła Elesiena.

Elesien
Podlatując bliżej dostrzegłeś Selenię niosącą Anyzratak na rękach. Wybiegli z zamku, którego wejście zapadło się. Co robisz?

Virion
Nie mogłeś lecieć w przeciwną stronę. Wszystko oprócz jednej drogi pokrywała mgła. Tak, jakby nie chciała abyś uciekał. Miałeś dwa wybory: Zginąć lub lecieć do zamku.

Anyzratak (Jake)

<"staram się" odzyskać przytomnosć Wesoly

>