..::WarlandRPG::..

Ethar Youngdevil

Jaka dyskusja....

Prosto był... NA PEWNO!!!

Jasir (Viron) Mahdi

-Nie wiem...może trochę w bok...tak mi się wydaje...

Boże...kończmy to już

Anyzratak (Jake)

Strażnik nie wchodzi na forum bo ma próby do ślubowania, klasówki i wiele innych prywatnych spraw. Very Happy

Błagam was, mniejsze podpisy i avatary!! Ja swoje zmniejszyłam!

-Nie ważne czy leżał czy był wbity prosto czy też jeszcze coś innego - to niebezpieczny przedmiot! Masz szczęście, ze przeniósł Cię do nas, choc nie wiem dlaczego to zrobił...
Mam do was ważne pytanie. Zastanówcie się, zanim odpowiecie.
Gdzie byliście, zanim zasnęliście, co wcześniej robiliście i o czym myśleliscie, i...
czy słyszeliscie o wojnach Tamanów?

Ethar Youngdevil

Tamanów?? Chyba jestem za krótko na świecie aby o nich wiedzieć <drapie się po głowie>...
Może ty coś wiesz tato??

Jasir (Viron) Mahdi

-Nie...to dziwne, ale pierwszy raz slysze ta nazwe...

Ethar Youngdevil

Skleroza...

Jasir (Viron) Mahdi

-TY GNOJKU! Jak się odzywasz do starszych, gówniarzu!!! Wracając do sprawy. Powiedz mi, kim oni są?

Anyzratak (Jake)

- To plemiona ukrywające się w całym świecie Warland. Los chciał, że głównym celem staliśmy się my...
Ale od początku. Tamani to grupy buntowników; elfów, krasnoludów i ludzi. nie byłoby w tym nic zlego gdyby nie to że zbratali się z orkami i demonami, przez co chcieliśmy ich wytępić. Ostatnio sytuacja pogorszyła się, bowiem nasi ludzie donieśli nam, że posiadają kilka strzyg, wiecie kim są, prawda? Upiorn kobiety o zmutowanym wyglądzie i chodzie zwierzęcym. Sa czule na srebro, którego tu brak.
Do pewnego czasu nie widzieliśmy o co im chodziło. Złapani jeńcy woleli zginąć niż powiedzieć co planują Tamani.
Kiedyś te klany wlacyzły ze sobą - o wojska, o tereny, o żywnosć, a nawet o wroga. Wyobrazacie to sobie?
Jednak kiedy wytępiliśmy kilka z tych grup reszta dogadała się ze soba i połączyła w jedną armię. Problem w tym, że są mistrzami kamuflażu, nie mają żadnych znaków rozpoznawczych, pojawiają sie znikąd... I nie wiemy gdzie są ich tereny prócz neutralnych pól bitew - są nczym sępy, zbierają to co pozostało... Trudno przewidziec gdzie uderzą...
I, jak powiedziałem, nie wiemy dlaczego nas atakują. A mają dużą przewagę.

Jasir (Viron) Mahdi

-Aha...to co, mozemy isc?

Elesien Redriel

Chyba tak...

Anyzratak (Jake)

- O nie nie nie... Wybaczcie, ale mamy w zwiąku z wami plany... A poza tym sami się stąd nie wydostaniecie. Kilka większych strzyg ze innymi potworami pilnują nas jak oka w głowie. Jeśli was zobaczą, a was nie znają, tym bardziej was zaatakują, a zapewniam was, ze sobie nie poradzicie... - szepnał coś do mężczyzny stojącego z boku. Ten natychmiast odszedł. - poza tym - musicie pomóc nam naprawićto co zniszczyliście...
Nie bójcie się, nie zrobimy wam krzywdy. Przyjmiemy was po królewsku, ale musicie tego chcieć...
Tak czy inaczej jesteście tu uwięzieni - przez potwory, tamanów, naturalne przeszkody... i nas... - dodał smutno. - Więc zostaniecie, mam nadzieję,..

Greywood

Zostanę... Nie mogę patrzyć jak rebelianci panoszą się na tej ziemi... Pomogę wam

Jasir (Viron) Mahdi

Mnie do tego nie ciągnie...ale dobrze, zostanę...

Elesien Redriel

Jak wszyscy do wszyscy, ja też zostaję...

Anyzratak (Jake)

-Dziękuję... A więc pułapkami zajmiemy się później, najpierw was oprowadzę i pokażę wasze kwatery...
I spróbuję wytłumaczyć, jak sie tu znaleźliście. Tylko powiedzcie, co widzieliście w tym śnie.
Mężczyzna kiwa na was ręką i rusza korytarzem. Idziecie za nim.
Opowiecie o tym śnie?