..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi

Nic specjalnego. Więzienie po prostu.

Amon, jak myślisz, że coś mi da twoje rozglądanie? Myślisz, że napiszę "Zobaczyłeś klucz do celi"?

Jeszcze raz, co robicie?

Alune

Aha, zwykłe więzienie...a wy jak sie tu znaleźliście? Czy jest stąd jakieś wyjście, sprawdzaliście może...?

Yomen

No wiesz robimy podkop łyżeczką<mówi z sarkazmem> przecisnołem się przez krate i zabrałem ją strażnikowi wiesz<lekko wkurzony> stąd nie ma wyjścia<zrospaczony>

Jasir (Viron) Mahdi

Kraty się otwierają. Wchodzi strażnik.

-Za mną... - mówi.

Idziecie, czy robicie coś innego?

Yomen

<podchodzi do strażnika patrzy mu w oczy> nie wiem jak oni ale ja idę

Jasir (Viron) Mahdi

-Chyba, głupku wyboru nie masz...hahaha... - mówi wachman.

Yomen

Amon

<Przyglądam mu się, szukam kluczy w kieszeniach, za ubraniem itp (poszukuje fałdów ubrania o tym świadczących)>
-Powiedz nam gdzie chcesz nas zabrać... Szybciej nas do tego przekonasz - Próbuję zyskać sobie czas na dokładne zlustrowanie strażnika.

Jasir (Viron) Mahdi

-W dupę się pocałujcie! Wstawać idioci i tyle!

Strażnik wymierzył w was bronią.

Yomen

<próbuje udeżyć strażnika z łokcia w brzuch>

Jano

Wale go maczugą przez plecy.

Greywood

Idziemy...

Jasir (Viron) Mahdi

Vallantir wstaje.

Śmieje się.

-Debile...

Nie będę opisywał batów jakie dostaliście. Ogólnie rzecz biorąc 2 minuty później prowadzeni byliście w łańcuchach.

Doszliście do wielkiej sali. Na środku stoi Vallantir. Ten jednak jest inaczej przyodziany...bardziej...władczo.

-Panie - powiedział Vallantir. - To oni.

-Taak....czego tu szukaliście?

Yomen

Wasi ludzie okradli moich przyjaciół i przyszli odzyskać złoto.

Jasir (Viron) Mahdi

-To nie możliwe. Vallantirowie nie kradną. Jesteśmy zaczarowani i zaprzysiężeni! Wiesz, panie, że nasze prawo za kłamstwo, przed najwyższym Vallantirem, przewiduje śmierć?