..::WarlandRPG::..

tomekz

(TomkeimZ) <powtarzam caly cza slowa zaklecia i patrze sie na pozostalych>

Elesien Redriel

A ja się patrze na Tomcia... Na studnie... No do cholery co jest nic się nie dzieje...

tomekz

(nic sie nie dzieje bo nikogo nie ma) <monotomnie powtarza ciagle to samo>

Jasir (Viron) Mahdi

Nagle mgła znika...

Nic więcej się nie stało, ale po kościach przeczuwaliście, że nic więcej stać się nie miało. Zniszczyliście intersekcję.

Amon

<Podchodzę do studni i pocieram gardło - od jak dawna nie wypowiadałem inkantacji, myślę.>
-Ok, chodźmy do starszych...

tomekz

<patrz z usmieszkiem na czlonkow teamu i potem z zalem na Elesiana> wkoncu nam sie udalo mozemy wracac po dalsze informacje o rózy.<odbiega od pozostalych> bede czekal juz na miejscy<znika za choryzontem>

Amon

Elesien Redriel

Amon zaczekaj... <ide za Amonem>>...

Amon

<Niechętnie wychodzi z cienia i towarzyszy Elesinowu uważnie się rozglądając>

Greywood

Elesien Redriel

Daleko jeszcze? <pytam sie gupio Tomcia>

Amon

<Odpowiada za zdyszanego maga>
-Daleko jeszcze...

Elesien Redriel

Amon to postac Tomcia nie twoja...

Amon

(A ja mówię że za niego odpowiadam <pokazuje język>
Nie nim, tylko ZA niego, łapiesz Ele? <pokazuje język>)
<Zanim zdążył się jeszcze raz zapytać czy daleko jeszcze piorunuje go spojrzeniem>

Elesien Redriel

Kurde moje oczy przestań... DALEKO JESZCZE? <pytam się na złość Amonowi

>