..::WarlandRPG::..

Alaron aep Anguamen

-To może dlatego się ich pozbyłeś, bo kochali orzechy-

Elesien Redriel

Albo nie jest jego synem...

Jasir (Viron) Mahdi

-Mnichu...co to za idioci? - zapytał Meyer.
-Nie wiem...czasami poważnie zastanawiam się nad swoimi wyborami...chwila...dlaczego tak szarpałeś się z tą pajęczyną?
-Bo...boję się zarazków.
-O ile dobrze pamiętam...twój ojciec też miał taki strach.
-Fakt...miał...no i co z tego?
-Właściwie to nic...ma ktoś jeszcze jakieś pytanie?

Elesien Redriel

Ja nie mam...

Alune

Mnie nie było na poprzednim przesłuchaniu i nie wiem co się dzieje, w związku z tym, również nie mam pytań.

Alaron aep Anguamen

-Zarazków? Z pajęczyny?-

Jasir (Viron) Mahdi

-Ech...jak ja lubię pracować z głupkami. TAK, ALARON, NA PAJĘCZYNIE SĄ ZARAZKI!!!

Alaron, czy ty się uczysz biologii?

Alaron aep Anguamen

| Uczę... Tylko hmm jakoś o tym nic na nie mówiono Wesoly

|

-Może...-

Jasir (Viron) Mahdi

-_-"

-A więc? Nie ma pytań?

Anyzratak (Jake)

Nie łamię własnych przepisów tylko zwracam uwagę na to, co sie o mnie / do mnie pisze.

To gdzie w końcu jestem, MG?

Jasir (Viron) Mahdi

Ple, ple, ple.

W błocku, koło świń.

Alaron aep Anguamen

|

|

-Co teraz?-

Anyzratak (Jake)

<jeśli jestem przytomn(y)a - powinnam, bo nic o tym nie pisało, ze nie - wstaję, otrzepuję się i z westchnieniem dołączam do reszty>

Alaron, co jest w tym zabawnego? Viron sypał już "lepszymi zartami" niż to...

Elesien Redriel

|Ale ten nie jest najgorszy...

|

To co teraz robimy? <pytam się reszty>

Jasir (Viron) Mahdi

To jest żart sytuacyjny raczej Wesoly

-O, Anyzratak! - krzyknął Mnich - Przepraszam za kapitana, ale on uważa, że w szeregu powinna być zawsze dyscyplina...