..::WarlandRPG::..

Jasir (Viron) Mahdi

-Hmmm...trza stąd iść. Będzie inna okazja, żeby znaleźć coś podobnego... - uciekam.

Amon

Selenia

Jeździec podjeżdża do ciebie, i zeskakuję z konie. Trzyma w ręku miecz jednoręczny miecz kawalerii i jest raczej ostrożny.
-Po czyjej stronie jesteś? - Pyta się

Yomen

Goblina patrzy na ciebie wybałuszonymi oczyma.
Chyba po raz pierwszy ktoś przed nim ucieka!

Virion

Kiedy postanawiasz wiać, nagle w miejscy zatrzymuje cię potężny głos.
-Kto wdarł się do mojej dziedziny? - Za sobą czujesz ruch... Odwracasz się odruchowo.
Nad tobą góruje smok, jakiego nigdy wcześniej nie widziałeś.
Cały pokryty był białą łuską, a z jego pyska wydobywało się lodowate powietrze tworzące dookoła niego lodowatą aurę.

Yomen

-ciekawe czy mnie goni?-odwracam się ale dalej biegnę.

Alune

-Yyy...Ale...ja jestem tu nowa, nie wiem gdzie jestem... i nie wiem kim jesteście... i z kim toczycie tę walkę...? I co się tu w ogóle dzieje?

Jasir (Viron) Mahdi

-SMOK! Jak dobrze widzieć swojego! Jak cię zwą, smoku?

Anyzratak (Jake)

Drzwi, super, no i co mam zrobić?

Człowieku, kończ tę WG, bo to się niedługo w kampanię przerodzi, a ja kampanii nikomu innemu prócz mnie i Virona prowadzić nie dam!

Jasir (Viron) Mahdi

-WG nie może być dłuższa niż 13 stron!
-Nie możesz w WG zabić więcej niż 2 osoby.
-Armia ewentualnego wroga nie może być większa od 1000os.
-W grze nie może być więcej BN (Bohaterów Niezależnych) niż 4!
-W razie jakiegoś nieporozumienia poprawiać może tylko i wyłącznie V-MG i MG

To jest regulamin WG, którą przed kilkoma miesiącami prowadził Jano. Dotyczy on również ciebie.

No i co robimy, Anyzratak?

Alune

To może zrobicie wyjątek

Bo tak fajnie się gra w tę WG<?>

Jasir (Viron) Mahdi

Hmmm...no nie wiem...hmmm...

Anyzratak (Jake)

Jeśli nie zakończysz tej WG w ciągu dwóch stron, że się tak wyrażę, to zamykamy.
Ok, Viron?

Jasir (Viron) Mahdi

Jaką WG?

Anyzratak (Jake)

Tę w którą teraz gramy! Mówię do Amona...

Amon

Witajcie Ponownie! Panowie i Panie!
Już jakiś miesiąc temu odpowiedziałem ale "niezawodny" internet na kompie mojego taty i jego uprzejme wtargnięcie nie pozwoliły mi wysłać niemal skończonej, tej ważnej wiadomości.
Teraz w miarę moich skromnych możliwości ograniczonych jakże skromnym budżetem czasowy wielce postaram się zadowolić państwa moimi umiejętnościami w prowadzeni tej (mam nadzieję) wciągającej WG!
Postaram się, moi jakże uwielbiani Admini i jakże szanowani userzy dokończyć to w ciągu dwóch następnych stron, lecz czy ta historia musi ulec mocy biurokracji?

Yomen

Goblin nadal gapi się na ciebie oniemiały, lecz nie jest aż tak głupi jak większość jego nie grzeszącego inteligencją plemienia.
Przygotowuje się do rzutu trzymaną w dłoni prymitywną włócznią doskonale pasującą (swoją niezwykłą precyzją wykonania i ogólnym wrażeniem wizualnym wywoływanym przez jej zapierający dech w piersiach widok) do topornego schematu myślenia jego nacji i ogólnym zachowaniu i kulturze ich cywilizacji...

Selenia

-Ach! - Zawołał jeździec - Nowy! - Uśmiechnął się do ciebie lekko - Od tysiąca lat, Od zamknięcia tych - Tu niezrozumiane słowo w jakimś dziwnym języku, którego brzmienia nie udało ci się zapamiętać - bram, nie widzieliśmy nikogo nowego... Ciekawe... Ciekawe... - Mruknął i zaczął ci się baczniej przyglądać pocierając trzydniowy zarost.

Virion

-Witaj Pogromco! - Zagrzmiał potężny głos na równi w twojej czaszce jak i wibrujący w powietrzu, zdawało ci się, że smok nie znał przed chwilą jeszcze tego tytułu, i że zaczerpnął go wprost z twojego umysłu. - Nie jestem taki, jak ci którzy się z wami zbratali... To nie mój świat... Nie czuje przed tobą żadnego respektu, i nie jesteś dla mnie nikim innym jak jednym z tych głupców tańczących pod gwiazdami... Jednak ze względu na moich odległych braci z tego świata którzy z tobą się zbratali, pozwolę ci przejść przez drzwi do bariery kiedy przejdziesz mój test... - Potwór zaśmiał się lekko sam do siebie, a i ten śmiech - zaledwie drobny chichot - był donośny niczym bicie tysiąca dzwonów obwieszczających południe. - A zasady testu poznasz dopiero kiedy się zgodzisz na niego - Smok był wyraźnie rozradowany swoją nową zabawką i miał zamiar rozkoszować się grą...

Yomen

-hę, czy to prawdziwy goblin? przecież jak by to był cień to już bym nie żył- szybko przeskakuje za drzewo, tak żeby mnie nie trafił.

Jasir (Viron) Mahdi

-Wolę zginąć z honorem, niż zostać zabawką jakiegoś kmiota!!!

<wyjmuję Miecz Pogromcy>

-Jeżeli ma oferta przyjaźni Ci nie pasuje, zabiję cię, jak zabiłem wiele Demonicznych Smoków!!!