..::WarlandRPG::..

Amon

Yomen

Uskakujesz za głaz (Jeśli pamięć mnie nie myli to jesteś w grocie...)
Włócznia goblina przelatuje tuż za twoimi plecami, nie robiąc ci krzywdy, goblin trzyma teraz kiepsko wykonany miecz, w większej części zardzewiały i tępy.
-Ty poddać się! To ja cię zabić szybko! Jak ty się nie poddać, to ja zabijać powoli! - Mówi goblin we wspólnym języku z tak fatalnym akcentem, że ledwo rozumiesz o czym on plecie.

Virion

-Demoniczny smok? - Usłyszałeś znów ten grzmiący śmiech - Czy ja ci wyglądam na sługę jakiegoś demona? - Smok wyraźnie się nadąsał - Jestem WOLNYM i ZWYCZAJNYM smokiem z innego świata, drogi Pogromco... Zresztą w tamtym świecie nazwa "Pogromcy" kojarzy się raczej z zabójcami niż z przyjaciółmi smoków... - Smok chuchnął lekko na ścianę, która stała najbliżej a ona zamarzła jeszcze bardziej, a po chwili rozpłynęła się w powietrzu na grubości około 3m. - Jak chcesz sie zabawić to choć... Mój oddech zamrozi ci krew w żyłach... Ale jesteś odważny, a mi smakują bardziej paladyni niż zwykli wojownicy, więc dam ci ostatnia szansę. W tym zadaniu też będziesz mógł się wyżyć... A beze mnie nie znajdziesz przejścia do twego celu...

Jasir (Viron) Mahdi

-Ech...Smoku, Demonicznymi Smokami nazywam wszystkie, które nie są Smokami Pogromców! Nie będę współpracował z taką gnidą! Smoku przepuść mnie, albo giń!

Alune

Aha...<ostrożnie stoję i rozglądam się dokoła> Aaa...czy to coś zmienia? Że jestem nowa...? Powiesz mi jak dojść do...bariery?

Amon

Virion

-Spróbuj... Dawno nic nie jadłem... - Uśmiecha się lekko - No dawaj! Pierwszy cios należy do twojego miecza pogromcy...

Selenia

-Nowa i do tego szukająca bariery! - Mówi nie zwracając najmniejszej uwagi na bitwę która właśnie rozgorzała za jego plecami, tak jakby w miejscu rzezi wypasało się stado krów... - Wiem gdzie, ale abym mógł cię tam zaprowadzić musisz wziąć udział w paru wojnach i bitwach naszego świata...

Jasir (Viron) Mahdi

-Ech...dobrze! - wyciągam MP - Flis vennsimi estalar!!! (kula ognia)

<skaczę na smoka z mieczem i staram się wbić go w jego gardło>

Amon

Virion

Kula ognia uderza z sykiem o pancerz smoka, a ten nagle się rozpływa w powietrzu! To była iluzje, ciężko lądujesz na ziemi a z boku wychodzi chudy mag, stosy złota dookoła ciebie rozpływają się a w jaskini robi się cieplej.
-Wyjmuj prowiant i poczęstuj zgłodniałego uczonego! - Mówi, po czym dodaje po chwili - Proszę?

Jasir (Viron) Mahdi

-O kuurr...cze. Kimże jesteś, starcze?

Amon

Virion

-Znudzonym mędrcem o figlarnej naturze... A nie mamy tu za wielu gości... - Uśmiecha się lekko, wymawia jedno słowo i nagle z twojego plecaka unoszą się dwie porcję, jedna uderza cię w głowę a druga ląduje w rękach maga. Mag szybko pochłania swoją porcję i uśmiecha się do ciebie

Jasir (Viron) Mahdi

-Raczej nie skorzystam...nie znam cię jeszcze...nie wiem czy nie ma tu trucizny...

Amon

Virion

-To twój prowiant... A poza tym dopóki nie zjesz nie zaprowadzę cię do bariery!

Jasir (Viron) Mahdi

Aaa mój

Amon

Virion

Czujesz dodatkowy przypływ sił, kiedy skończyłeś mag właśnie nucił coś pod nosem. Nie nucił... Rzucał zaklęcie!

Jasir (Viron) Mahdi

-Pararte vennisimi! (unieruchomienie)

Amon

Virion

Kiedy użyłeś czaru mag na parę setnych zatrzymał swój ruch, lecz zaraz znów rzucał cza patrząc na ciebie z mieszanką irytacji i zdziwienia

Jasir (Viron) Mahdi

-Co robisz, starcze?!?!?!?!