..::WarlandRPG::..

... · Wysłany: Śro 12:52, 04 Mar 2009 Temat postu:

-Coś się dzieje z Sargonem, jest jakiś inny. Jakiś taki nie swój

Anyzratak (Jake) · Wysłany: Śro 13:08, 04 Mar 2009 Temat postu:

Devil
-To on cię ugryzł? I co się dokładnie stało? - spytał zaniepokojony.

... · Wysłany: Śro 13:12, 04 Mar 2009 Temat postu:

<opisałem całą sytuację jaka zaszła>

Nerevan · Wysłany: Śro 16:55, 04 Mar 2009 Temat postu:

- Co ze zwłokami? Zostawiłeś je ot tak?

Elesien Redriel · Wysłany: Śro 18:17, 04 Mar 2009 Temat postu:

FLISS VENISMI ESTALAR!!!

Tard · Wysłany: Śro 20:19, 04 Mar 2009 Temat postu:

(przyglądam się maluchowi)-Co do...?

Alaron aep Anguamen · Wysłany: Śro 20:55, 04 Mar 2009 Temat postu:

Anyzratak (Jake) · Wysłany: Śro 22:18, 04 Mar 2009 Temat postu:

Nerevan
- Nie, oczywiście, że nie... Przykryłem je kocem i kamieniami, by zwierzęta się do niego nie dobrały... choć i tak niewiele zostało. I zrobiłem znak krzyża na piasku z kamieni, bo żadnych patyków nie znalazłem...

Elesien
Zaklęcie uderzyło w bandę mężczyzn. Zaczęli krzyczeć z bólu.
Teraz krzyczeli już nie tylko ranni, ale i przechodnie. Zaczęli przybiegać żołnierze.
- Co ty robisz, głupcze? Co ty zrobiłeś? - jakiś głos syknął ci do ucha.

Tard
Maluch kłapnął zakrwawionymi szczękami. Zaczął się do ciebie zbliżać.

Devil
- Choć, opatrzymy cię. Potem będziesz go szukał... - wydawał się bardziej zaniepokojony niż wymagała tego sytuacja. Podał ci laskę, byś się na niej wsparł. - Dasz radę dojść?

Alaron
Usłyszałeś wulgarną odpowiedź.

... · Wysłany: Śro 22:21, 04 Mar 2009 Temat postu:

-Dam radę Nauczycielu.

Alaron aep Anguamen · Wysłany: Czw 9:57, 05 Mar 2009 Temat postu:

<Używam pierścienia po kolei mówię do Anyzratak i DeViLa>

Moglibyście mi pomóc? Mój smok oszalał

Tard · Wysłany: Czw 11:14, 05 Mar 2009 Temat postu:

(cofam się na bezbieczną odległość)-Coś jest z nim nie tak...

Greywood · Wysłany: Czw 14:31, 05 Mar 2009 Temat postu:

- Sensowne wytłumaczenie powiadasz... A no mam takowe i nie zamierzam się z tobą nim dzielić. Powiadają, nie przetniesz czegoś, co jest od Ciebie szybsze. Mówi Ci to coś? - powiedziałem kładąc rękę na magicznym mieczu. - Nie chcę z tobą walczyć. Ale chyba nie mam wyboru?

Elesien Redriel · Wysłany: Czw 15:56, 05 Mar 2009 Temat postu:

Nie twoja sprawa...

Nerevan · Wysłany: Czw 16:53, 05 Mar 2009 Temat postu:

- Zakładam, że nie rozpoznałeś tego człowieka... Czy zauważyłeś coś jeszcze? Jakiś szczegół, detal? Cokolwiek, co pomogłoby w zrozumieniu całej sprawy?

Anyzratak (Jake) · Wysłany: Czw 19:57, 05 Mar 2009 Temat postu:

Nerevan
- Nerevanie, to ciało było tak zmasakrowane że nawet gdyby to była Najswiętsza Panienka - przeżegnał się - nie poznał bym go. Nie potrafię tego opisać. Musisz sam to obejrzec, bracie, jeśli chcesz wiedzieć cokolwiek więcej.

Alaron
Anyzratak nie odpowiedział.

Devil
Siedziałes w skrzydle szpitalnym, opatrywano cię.
Usłyszałes w głowie głos Alarona: Moglibyście mi pomóc? Mój smok oszalał .
Nie mogłes odpowiedzieć w ten sam sposób, ale moze stary nauczyciel miał artefakt, który pozwalał na rozmowę na odległość bez udziału smoka...

Elesien
- Jestem po twojej stronie, chodź ze mną zanim żołnierze cię zobaczą. Samymi zaklęciami się nie uratujesz, oni też mają magów - potężnych. Zaufaj mi, jestem przyjacielem.

Tard
Smok rzucił się na ciebie.
W ostatniej chwili gdy już miał cię ugryźć, coś złapało go w powietrzu.
Rosły Pogromca pociągnął za łańcuch i "maluch" opadł na posadzkę, wijąc się.
- Co się z nimi dzieje? - wysapał. - Pomóż mi go unieruchomić, jesli możesz z tą ręką...

Grey
- Ta wykałaczka na niewiele ci się przyda, bowiem mam tu przyjaciół. Właśnie tu idą - nawet jesli mnie zabijesz, przed nimi nie zdołasz uciec. A ze mną będziesz walczyć, bo nie splamię honoru Pogromców i będę walczył z każdym Łowcą albo innym, kto czyni krzywdę niewinnym.