..::WarlandRPG::..

Anyzratak (Jake)

Alaron
Nie mam czasu by to tłumaczyć... Odkryłam coś strasznego...nie używaj magii! Pewnie za chwilę cię zablokują...Słuchaj, trzymaj ich z daleka od Smoczej Twierdzy! Ukryłam coś w Chatanie dawno temu, to kopia legendarnego Smoczego Serca. Jest ich kilka, jak mówiłam w Chatanie również. Zaprowadź ich tu zobaczyłeś falujące obrazy - jakiś nadmorski klif. I unikaj Twierdzy, nie...
Nagle zapadła cisza. Widocznie znów cie zablokowali. Tym razem bariera była silniejsza, nawet krzyki nie pomogły.
Zostałeś sam.

Alaron aep Anguamen

-Musimy iść w stronę klifu nad jakimś morze... To w tę stronę tak? -

Anyzratak (Jake)

Alaron
- Nas się pytasz? Nie wiesz, dokąd idziemy a nas prowadzisz?!

...

Leżałem nieruchomo na ziemi, w głowie kołatała się jedna myśl: co dalej?

Anyzratak (Jake)

Devil
Co się stało, Pogromczyno? Przestraszyłeś się? Wiesz, dobrze cie rozumiem... jakby ci to powiedzieć, ty i ja to teraz jedno... Śmiech znowu przeszył ci mózg.

Anyzratak (Jake)

Mogę prosić o ruszenie odwłoków i napisanie czegoś? -,-

Alaron aep Anguamen

-Tędy!-

Anyzratak (Jake)

Jezu Alaron, jak to w szkole przeczytałam to myślałam że z krzesła spadnę xD

Alaron
Nie znałeś tej okolicy, nie kojarzyłeś jej. Szedłeś na ślepo, a twoje szczęście (1) było za małe i nie pomogło ci.
Zgubiłeś się. A oni poszli z tobą.
Stanęliście na jakiejś polanie w gęstym lesie, pod nagą skałą.
- Nikt nie będzie nas bezkarnie oszukiwał. - powiedział to zaskakująco spokojnie, przez co dreszcz przeszedł ci po plecach.
Zauważyłeś, że jeden z mężczyzn był przez jakiś czas nieobecny. Wzrok miał zamglony, szedł prowadzony pod ramię przez dwóch kompanów.
Teraz nagle stracił przytomność.
- Pożałujesz tego - znów ten chłodny, spokojny ton.

Devil
Nagle poczułeś, że wirujesz - ciemność i światło na zmianę przelatywały ci przed oczami.
Kiedy wszystko się uspokoiło - o dziwo nie kręciło ci się w głowie - zorientowałeś się, że stoisz wśród wysokich drzew.

...

-Co to kur*a było? -zapytałem sam siebie i rozejrzałem się dookoła.

Anyzratak (Jake)

Devil
Jakże mało wiesz o magii... i ty jesteś Pogromcą?
Poczułeś, że twoje nogi idą, sterowane przez istotę, która cię opętała.

Alaron aep Anguamen

Rozglądam sie w okół... sprawdzam stan mojej broni... Ekwipunku i płaszcza niewidzialności

Anyzratak (Jake)

Alaron
Pragnę zaznaczyć, że nie mas ze sobą broni ani płaszcza, niczego prócz przyodziewku i pierścienia, teraz bezużytecznego.
-Czekaj!
Mężczyzna zamarł z ręką przed twoją piersią. Inny, ten który krzyknął, rzekł:
- Kłamliwy pies, ale może się przydać. Poza tym musimy poczekać, aż wróci Samir.
Mężczyzna przed tobą pstryknął palcami. Poczułeś, ze niewidzialne więzy owinęły się wokół ciebie. Upadłeś, nie mogąc utrzymać równowagi.

Devil
Zobaczyłeś, jak twoje ciało wychodzi na polanę.
Było tu całkiem sporo osób...
- Vaer'shaal - syknąłeś.
Mężczyźni odwrócili się.
Ujrzałeś Alarona leżącego w dziwnej pozycji, jakby związanego, tyle że... czymś czego nie było widać.
- Witaj. Kto to?
- Pogromca - zaśmiały się twoje usta.
- Kolejny? Bracia będą zadowoleni. A teraz spytaj go, czy zna tego tu osobiście i czy wie gdzie jest Smocze Serce.
Słyszałeś, Pogromczyno? Odpowiedz w myśli, i tak ja cię kontroluję...

Alaron
Zobaczyłeś Devila wkraczającego na polanę. Rozmawiali z nim, ale dialogi wydawały się jakieś pozbawione sensu...
Ale to był on! Widzi cię! Dlaczego nie pomaga... nie rusza z pomocą...

Alaron aep Anguamen

Anyzratak (Jake)

Poczekam tylko na Devila...

...

-Znam go. Ale co to smocze serce? -Próbuję się uwolinć spod jego wpływu.