|
..::WarlandRPG::.. ..::Smocze RPG::.. - Warland...
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła rodem Płeć: Dama
|
Wysłany: Nie 13:54, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Siła cię odpycha.
Mgiełka jeszcze bardziej się przerzedza. Tracisz pomału siły, jednak rozumiesz, że jeszcze trochę i bariera zniknie, widocznie król nie przewidział siły elfa... nawet tak osłabionego. Ale lepiej uwazaj.
Próbujesz jeszcze raz?
W murze est teraz dużo wnęk, wiec spokojnie możesz się wdrapać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jasir (Viron) Mahdi
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 9174
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tajemnica Płeć: Mąż
|
Wysłany: Nie 15:05, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wdrapuję się do połowy muru, podaję rękę Nugahisowi. (za zgodą tel.) Nugahis wspina się wyżej i dotyka bariery.
Co się stalo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła rodem Płeć: Dama
|
Wysłany: Pon 21:18, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nugahis chwieje się od potężnego podmuchu, który w niego uderzył. W końcu się poddaje i spada, jednak nie robi sobie krzywdy.
Rozlega się potężny trzask, który jednak brzmi w waszych głowach, co uświadamiacie sobie, widzac, ze inni nań nie reagują. Mgiełka zniknęła w tej częsci muru, ale zaczyna sie tworzyć od poczatku. Musicie się pospieszyć. Tylko jeden zdąży przejść i przywołać smoka. Który?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasir (Viron) Mahdi
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 9174
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tajemnica Płeć: Mąż
|
Wysłany: Pon 22:20, 25 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
<wskakuję szybko przez mur>
<spadam na ziemię>
Uff...ledwo, ledwo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła rodem Płeć: Dama
|
Wysłany: Śro 12:10, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Słyszysz , jak Nugahis odbiega do reszty. Dołączacie się do walki.
Viron, jesli przywołasz Ramireza, moze uda wam się zniszczyć barierę i mur... Wtedy Nugahis przywołałby Katanę i ucieklibyście.
Co do króla - proponuję zaatakować z powietrza na smokach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartek_2506
Zabójca
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wszystkiego po trochu...
|
Wysłany: Śro 12:48, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Proponuje, zebysmy wszyscy usiedli na smoku i zaatakowali, a jak sie zblizymy, to sprobowac go uderzyc mieczem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła rodem Płeć: Dama
|
Wysłany: Śro 13:09, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dobra, ale najpierw Viron musi przywołać Ramireza, zniszczyć mur, Nugahis musi przywołać Katanę, i wtedy zaatakujecie, inaczej nie macie szans - Ramirez nie udźwignie wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasir (Viron) Mahdi
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 9174
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tajemnica Płeć: Mąż
|
Wysłany: Śro 13:43, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nugahis przyjedzie pod koniec miesiąca, więc przyjmijmy, że wezwał swego smoka.
Ramirez! Do mnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła rodem Płeć: Dama
|
Wysłany: Śro 21:53, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ok.
Niebo zasłoniła mała chmura, która po chwili stała się smokiem. Ramirez urósł trochę, o kilka metrów od waszego ostatniego widzenia.
Rozumiem, ze chcecie zniszczyć mur?
I stała się światłośc dla Ramireza. :lol:Gdy tylko na niego wsiadłeś i wytłumaczyłes sprawę, jego ciało przeszył dreszcz. Ryknął i wzleciał w powietrze. Na próżno upominałeś go, żeby był cicho. Zawrócił z gracją, przeszył powietrze i niczym strzała pomknął w kierunku muru.
Nagle coś błysnęło i poczułeś gorąco. Patrzyłeś, jak twój smok zieje ogniem (chyba po raz pierwszy XD), jak język gorąca liże kamienie muru. Ramirez wyladowł i uderzył barkiem o mur. Błysnęło i pazury Ramireza zgrzytnęły szorując po zniszczonych kamieniach.
Rozległ się ogłuszający huk - czar prysł, a mur legł w gruzach na kilka metrów.
Gdy tylko kurz opadł, wybiegł z niego Nuaghis. Zaraz przywołał Katanę (jako że jest młodsza, jeszcze nie zieje ogniem) i wskoczył na siodło na jej grzbiecie. Poszybowaliście do góry, po chwili zawróciliście w zgodnej formacji i wlecieliscie na pole melee . Wylądowaliście jednocześnie na ziemi, wprawiając ją w lekkie drżenie. Kto kogo zabiera i gdzie leciecie, co robicie? Viron, pamiętaj, ze Ramirez jest młody i szybko się męczy, takie zniszczenie muru też dużo go kosztowało, szczególnie przez magię, która go chroniła. Musisz go oszczędzać i lataś spokojnie... bez popisów...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasir (Viron) Mahdi
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 9174
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: tajemnica Płeć: Mąż
|
Wysłany: Śro 21:57, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Bartek, Essi na Ramireza...TY NUGAHIS ZABIERZ Jano!!!
Ramirez, leć spokojnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła rodem Płeć: Dama
|
Wysłany: Sob 12:24, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czekam na decyzję Bartka - chce ryzykować i atakować króla czy chcecie odlecieć? A może sami z własnej inicjatywy zaatakujecie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bartek_2506
Zabójca
Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 972
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wszystkiego po trochu...
|
Wysłany: Sob 12:58, 30 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jasne, ze atakuje!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elesien Redriel
::V-MG::Admin::
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 5322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z willi obok Kurgu! Płeć: Mąż
|
Wysłany: Nie 12:49, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jano choc lecimy za Ramirezem... Katana lec za Ramirezem i wrazie czego nie spuszczaj go z oka poniwaz moze zaslabnac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anyzratak (Jake)
::Mistrz Gry::Admin::
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 4899
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Piekła rodem Płeć: Dama
|
Wysłany: Nie 20:30, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kierujecie się w stronę komnaty. Tu czeka was niespodzianka. Król jakby przewidział wasze posuniecie, ze zdziwioną miną spoglądał w waszą stronę, otoczony armią żołnierzy ubranych w czerwone zbroje ze złotymi tarczami - to dobrze, bo złoto jest słabą ochroną. demon znów wniknął w jego ciało. Oczy błyszczały mu krwistą czerwienią.
Bartek, dzięki odwadze (3) udało Ci się zeskoczyć z dużej wysokości na najbliższy chroniący króla oddział. Przewróciłeś kilku żołnierzy i zaatakowałeś resztę (atak - 3).
Zrecznie uniknąłeś ciosu(zręczność - 2), jednak ten unik nie uchronił
Cię od następego ataku (-14 pż).
Ramirez uderzał ciężko skrzydłami, powalajac na koilana kilkunastu żołnierzy i dobijając ich pazurami. Viron szybko zeskoczył z jego grzbietu i pomógł Ci dojść do króla.
Ranny w rękę doskoczyłeś do niego i złapałes go za gardło. Reka zapaliła się. Zacisnąłeś zęby i zacisnąłeś uchwyt. Król zaczął się krztusić. Płomień przeszedł na niego - zapaliła mu sie szata i włosy. W powietrzu rozszedł się smród palonego ciała.
Po całym człowieku-demonie zostało jedynie martwe, spalone ciało i nadal tlące się skrawki szaty i oczy...
ale po demonie ani śladu. Mógł przeżyć.
Pchnąłeś króla w serce nożem i dobiełeś go kilka razy, podczas gdy Katana i Ramirez rycząc osłaniali Cię od wojska.i Viron walczył z tymi, którzy się przedarli, Nugahis pomagał smokom.
-Uciekajmy! - krzyknąłeś, do nich, Bartek. Szybko przeszukałeś caiło. Jedyne, co nie spłoneło, to monety i dziwny amulet, który jednak rozsypał się w proch, gdy go dotknąłeś.
Krzyknąleś z bólu - płomień spalił ci skórę na prwaej dłoni i całej ręce do łokcia, dopóki go nie zgasiłeś. Ból był straszny, jakby rozrywało ci ciało nożem.
- Viron, pomóż...
Widziałeś jak przez mgłę. Ostatkiem świadomości poczueś, jak ktoś gasi Ci drobne płomienie, które lizały twoje nogi i brzuch oraz, że ktoś ostrożnie, delikatnie,ale szybko kładzie cię gdzieś, po czym czujesz, ze lecicie.Słyszałeś jeszcze jedynie krzyki żołnierzy. Straciłeś przytomność.
Przelecieliście przez wyrwe w murze i odlecieliście daleko.
piekło się skończyło.
Macie trzy wyjścia - wyladować na polanie, w pobliskiej, ale obcej wiosce, gdzie mogą mieć lekarza, lub polecieć w góry, gdzie schowacie się wśród skał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elesien Redriel
::V-MG::Admin::
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 5322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z willi obok Kurgu! Płeć: Mąż
|
Wysłany: Pon 10:58, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Lecimy racze do nieznanej wioski trzeba pomoc Bartkowi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|