..::WarlandRPG::..

Elesien Redriel

Anyzratak a ty zgadzasz się?! Szybciej nie mamy czasu.

Jasir (Viron) Mahdi

-Anyzratak! Podpisuj!

Elesien Redriel

Dobra zagram z nią...

- Dobra, dobra... Już podpisuję.
Vironie i Anyzratak zbierzcie odziały i ruszcie do walki. Wyruszcie do walki o śmierć i życie.
Będę czekał i oddziałami w Forcie Mogan, nieopodal lasu.

Jasir (Viron) Mahdi

-Gdzie znajdziemy żołnierzy?

Alaron aep Anguamen

<Wychodzę, wsiadam na smoka i odlatuję w stronę przełęczy staram się
podlecieć od zachodu tak by góry zasłoniły mnie przed ich wzrokiem, gdy dolecę
na zachodni kraniec, zsiadam w dobry miejscu ze smoka i pieszo staram się podejść
bliżej oddziałów, staram się sprawdzić ich liczbę, jakość uzbrojenia itp. >

Jasir (Viron) Mahdi

-A więc?

Elesien Redriel

Viron i Anyzratak:
Żołnierzy znajdziecie w koszarach za miastem. Macie do dyspozycji tysiąc Łowców i tysiąc sto Pogromców, do tego jeszcze 800 zwykłych żołnierzy.

Alaron:

Doleciałeś do przełęczy. Pusto nic nie widać.

Jasir (Viron) Mahdi

O, to taka celowa przewaga Pogromców nad Łowcami? <hahahahah>

<idę do koszar>

Elesien Redriel

Nie, nie celowa... Wesoly

Doszliście do koszar. Wszyscy już czekają, aby wyruszyć do drogi...
Podchodzi kapitan.
My jesteśmy gotowi! Możemy ruszać!

Jasir (Viron) Mahdi

Gdzieżby tam znowu, ot przypadek... -_-"

-No, to wsiadać i lecimy!

Elesien Redriel

Viron i Anyzratak:

Wyruszyliście. Kilkunastu Pogromców i Łowców leciało na smokach, wiwernach. A reszta szła krokiem marszowym. Weszliście w las. Ciemny jak najgłębsza jaskinia, ale na szczęście nie zapomnieliście o pochodniach. Smoki odpaliły pochodnie i ruszyliście dalej.
- Cztery osoby na zwiad! Dwie górą i dnie dołem. Tylko tacy, którzy umieją się skradać i cicho latać! Kto chcę!? - powiedział Hemet (kapitan).

Alaron bądź łaskaw odpisać...

Jasir (Viron) Mahdi

-Ja...

Alaron aep Anguamen

| Elesien wchodzę na Warlanda rano i wieczorem a to że napiszesz "bądź łaskaw odpisać " nie sprawi że się tu pojawię, bo i tak przeczytam to dopiero jak wejdę |

Hmm dziwne ciekawe gdzie jest ta WIELKA armia <głośno myśli> chyba zbadam teren

<Badam teren>

Elesien Redriel

Viron:
- Pozwalam ci dobrać sobie jeszcze jednego. - powiedział kapitan.

Alaron:

Schylasz się do ziemi, przykładasz ucho i słyszysz kroki. Milionów żołnierzy zbliżających się bardzo szybko.
Będą tutaj nie prędzej niż za 3 dni.

Alune

Ciekawe co się dzieje...Ja tam na razie nikogo nie widzę...Ale bądźcie czujni!