..::WarlandRPG::..

Shani dea Deltus

-Jeśli można Anyzratak chętnie pomogę wesprzeć karawanę... Chcę zasłużyć na miano pogromcy.

...

Oprócz Ciebie zgłosiło się jeszcze 4 ochotników. -Dobrze za 20 minut zbiórka na głównym dziedzińcu. -Po tych słowach Anyzratak ruszyła z Alaronem w stronę twierdzy.

Shani dea Deltus

Idę zjeść posiłek, umyć się i udaję się na dziedziniec...

...

Kiedy przyszłaś na dziedziniec, Anyzratak i Alaron już tam byli. Kiedy pojawili się tam wszyscy ochotnicy, Alaron krzyknął: -Baczność! -Anyzratak stanęła przed wami i przemówił: -Zazwyczaj to Devil wręcza je, ale sytuacja jest wyjątkowa więc wyręczę go. -Alaron podszedł do stołu który zauważyłaś dopiero wtedy gdy Anyzratak stanęła przed wami i wziął z niego podłużny przedmiot i podszedł do Ciebie, gdyż stałaś jako pierwsza w szeregu (pięcioosobowym). -Niech Ci dobrze służy. Szanuj go, gdyż wielokrotnie może pomóc ci przetrwać. -Następnie wręczył takie same podłużne pudełka pozostałej czwórce.

Shani dea Deltus

-Dziękuję-Kłaniam się lekko i oglądam dany mi przedmiot - Panie czy mogę? -lekko uchylam zamknięcie pudełka czekając na reakcję Anyzratak.

...

Anyzratak kiwnęła przyzwalająco głową.

Shani dea Deltus

Otwieram pakunek.

...

Otwierasz a tam.............. Miecz. Tyle że nie jest to zwykły miecz. To miecz Pogromców. (podasz mi nazwę, jeśli chcesz to wpiszę do KP) -Niech wam dobrze służą i chronią Was. To pierwszy krok aby zostać pełnoprawnym członkiem naszego klanu. Za pięć minut wyruszacie. Shani, zostajesz dowódcą oddziału. Zapraszam do mnie po mapę i dokładniejsze instrukcje. -Anyzratak ruszyła do strażnicy w bramie głównej.

Shani dea Deltus

W podskokach ruszam za Anyzratak. Rozmyślam nad nazwą mojego miecza. W strażnicy przemawiam do Anyzratak -Czekam na rozkazy.

...

Anyzratak rozłożyła na stole dużą mapę i wskazała małe miasteczko. -Tam karawana zmierza. tu się jej trasa rozpoczęła. -Wskazała strażnicę u podnóża gór. -Miała podróżować tą drogą. -Wskazała krętą drogę łączącą oba punkty. -Ruszycie tędy. Wskazała drogę łączącą Twierdzę ze szlakiem. -Jakieś pytania?

Shani dea Deltus

-Tak... jak mamy podróżować? Konno? (czy moi żołmierze to elfy czy ludzie?)

...

Ludzie.

-Dostaniecie konie, nie będą to zwykłe konie. Prezent od elfów. Zrozumieją każde polecenie. W razie co będziecie mogli odesłać je do twierdzy. A i jeszcze to. -Podała Ci amulet. Dzięki niemu będziesz się mogła porozumieć ze mną lub Devilem. My z tobą zresztą też będziemy mogli się porozumieć.

Shani dea Deltus

-Dziękuję.Dobrze, a więc ruszam...- kłaniam się i wychodzę. Zbieram mój oddział, wsiadamy na konie i jedziemy w kierunku drogi wskazanej przez Anyzratak.

...

Droga minęła spokojnie. Bez przeszkód dotarliście od skrzyżowania. Na ziemi zobaczyliście ślady wozów i koni.

Shani dea Deltus

-Stać- krzyczę do mojego oddziału. Zerkam na ślady. -Tam podążamy, Jazda!. Do konia Proszę powąchaj te ślady...lepiej żebyśmy byli pewni co do ich pochodzenia...